Każdy, kto choć trochę śledzi social media pamięta, jak Rihanna zaprezentowała swoją nową fryzurę, którą był właśnie bob. Później lawinowo nastolatki i dorosłe kobiety ścinały włosy w jej stylu.
Oczywiście Rihanna nie była pierwszą kobietą z takim cięciem, ale można powiedzieć, że na masową skalę odświeżyła ona zainteresowanie tą fryzurą. A że wokalistka znana jest z częstych zmian fryzur, przez następne miesiące mogliśmy podziwiać różne wersje tego uczesania.
Bob pozostaje hitem wśród trendów włosowych. Na moje oko jego pozycja wydaje się być niezagrożona. Ten rodzaj cięcia doskonale odświeża wizerunek, podkreśla szyję oraz modeluje twarz. Ponadto dobre cięcie sprawia, że włosy stosunkowo łatwo się układają. Do dyspozycji mamy całą gamę kosmetyków, które pomagają w stylizacji. Taka długość sprawia, że włosy stają się lżejsze, dzięki temu bardziej odbijają się u nasady i wdzięczniej reagują na produkty typu pianki, pudry zwiększające objętość oraz spraye. Jeśli długość pozostanie optymalna łatwo także je spiąć. Co do stylizacji, już lekkie podkręcenie lokówką zapewni romantyczny i delikatny wygląd. Natomiast wygładzenie na prostownicy będzie wyglądać elegancko i niesamowicie kobieco. Boby często występują w wariacjach z grzywką prostą, na bok lub pół-grzywką. Ale ten wybór uczesania zależy już od indywidualnych preferencji i kształtu twarzy. To samo tyczy się koloru, aczkolwiek ostatnio rekordy popularności bije łączenie boba z ombre.
A poniżej bob w połączeniu z twarzami, które znamy ze świata filmu, muzyki i po prostu z Internetu.