Każda kobieta, która kiedykolwiek zdecydowała się przefarbować włosy na blond, z pewnością doskonale zdaje sobie sprawę, że po pewnym czasie taka fryzura przestaje wyglądać tak korzystnie, jak na początku. Powodem tego są odrosty, które, szczególnie gdy nasz naturalny kolor jest dużo ciemniejszy, mogą wyglądać nieestetycznie.
Pojawienie się odrostów zazwyczaj sprawia, że szybko umawiamy się na kolejne farbowanie. Czy jednak jest to konieczne? Okazuje się, że jest na to prostszy sposób od pełnej koloryzacji – a tę inspirację możemy czerpać od Skandynawek!
Sposób na odrosty, czyli scandi hairline
Jednolity, lśniący blond to duma wielu pań, które od zawsze marzyły o zostaniu blondynką lub też chciały nieco rozjaśnić swój naturalny odcień włosów. Obecnie, dzięki szerokiej dostępności produktów do farbowania, nawet w domu możemy uzyskać efekt idealnego chłodnego blondu. W połączeniu z właściwą pielęgnacją kolor pozostanie intensywny i pełen blasku na długie tygodnie.
Niestety wraz z upływem czasu pojawiają się odrosty. To, po jakim okresie staną się widoczne, jest uzależnione głównie od tempa wzrostu naszego włosa. Zwykle dzieje się to już po miesiącu. Nie zawsze jednak mamy możliwość odświeżyć całą koloryzację, w dodatku częste stosowanie rozjaśniacza może nieco włosy obciążyć. Dlatego też skandynawskie kobiety wpadły na to, jak zamaskować odrosty nie tylko w szybszy, ale i zdrowszy dla włosów sposób. W dodatku daje on znakomity efekt!
Scandi hairline, bo tak określamy ten trend, polega na rozjaśnieniu tzw. baby hair oraz pojedynczych pasemek z przodu, które bezpośrednio otaczają naszą twarz. Daje to wówczas wrażenie, że włosy naturalnie rozjaśniły się od słońca. Zastosowanie tego triku sprawia, że nie jest konieczne farbowanie reszty odrostów.
źródło: pinterest @maddiefrancesca, tiktok @elblakee, @marloustylingbar
Jak wykonuje się koloryzację w stylu scandi hairline?
To, co w dużej mierze przemawia na korzyść scandi hairline, to prostota takiego zabiegu. O ile rozjaśnienie całych włosów i zamaskowanie odrostów w tradycyjny sposób jest dość czasochłonne – może wymagać spędzenia kilku godzin w fotelu fryzjerskim – o tyle ten trik nie zajmuje wiele czasu. Jeśli kiedykolwiek farbowałaś włosy w domu lub w salonie, z pewnością zdajesz sobie sprawę, ile trwa dokładne pokrycie każdego pasma z osobna.
W przypadku scandi hairline fryzjer, posługując się cienkim, niedużym grzebieniem, starannie oddziela od reszty włosów krótkie kosmyki tuż przy twarzy, w tym baby hair. To właśnie na nie powędruje rozjaśniacz. Co ważne, farbuje się je o jeden lub tylko dwa tony jaśniej. To zapewnia bardzo naturalny rezultat.
Scandi hairline – czy warto?
Jeśli lubisz swoje farbowane blond włosy, ale nie zawsze możesz pozwolić sobie na tradycyjny retusz odrostów, być może to właśnie scandi hairline jest rozwiązaniem dla Ciebie. Jak wiadomo, Skandynawki od lat inspirują świat beauty, proponując ciekawe możliwości w zakresie mody, makijażu czy właśnie fryzur. Nie inaczej jest z tym trikiem, który już cieszy się dużą popularnością w mediach społecznościowych.
Scandi hairline bez wątpienia pozwala zaoszczędzić czas, ale także i pieniądze. Jeśli samodzielnie odświeżasz kolor włosów, to nie będziesz musiała zużyć całego opakowania farby, by wykonać taką subtelną, a jednocześnie skuteczną korektę odrostu. Nie będzie też ona wymagała poświęcenia na to połowy dnia.
Najważniejszy jest jednak efekt, a ten może być naprawdę spektakularny. Dobrze wykonane scandi hairline daje wrażenie, jakbyś właśnie wróciła z wakacji w jakimś słonecznym miejscu. Nieco jaśniejsze od reszty włosów pasemka przy czole i po bokach zmiękczają i łagodzą rysy twarzy. W dodatku optycznie mogą odjąć Ci lat.
Ponadto scandi hairline pozwoli też włosom odpocząć od rozjaśniacza, który, stosowany w nadmiarze, może je przesuszyć i sprawić, że staną się podatniejsze na uszkodzenia. Będą mogły się zatem zregenerować, a Ty nie będziesz musiała martwić się o nieestetyczny odrost.