Jest tania. Łatwo dostępna. Prosta w stosowaniu. I może pomóc, szczególnie przy zapuszczaniu włosów czy problemie z ich wypadaniem. Maść końska.
To nie jest żaden nowy produkt. W zasadzie od lat pozwala walczyć z bólem. Nie każdy jednak wie, że maść końska stosowana na włosy pozwala je zagęścić, a dodatkowo przywraca równowagę i komfort skórze głowy.
Maść końska – co to takiego? I co ma wspólnego z koniem?
Nie, nie powstała z konia. Nie, nie jest to produkt stricte przeznaczony do stosowania na zwierzętach – u weterynarza niekoniecznie ją znajdziesz. Szukaj raczej w aptece. Bo maść końska to po prostu preparat stosowany na bóle. U ludzi.
Chociaż nie zawsze tak było.
Maść końska stosowana na skórę (ciało) działa silnie przeciwbólowo. Dawniej była faktycznie stosowana przez opiekunów koni – na przykład na stłuczenia. I stąd wzięła się ta przewrotna nazwa preparatu. Naprawdę, w składzie nie ma końskich włosów czy innych substancji dziwnego pochodzenia.
W zasadzie maść końska jest ziołowym „lekiem” i ma formułę gęstej, przezroczystej mazi. A do tego mocno ziołowy zapach. W składzie dominują:
- miłorząb japoński
- rumianek
- mięta
- tymianek
- nagietek
- wyciąg z sosny
- kasztanowiec zwyczajny
- rozmaryn
- wyciąg z jodły
- jałowiec
A do tego: aloes, wrzos, kamfora, cynamon, chili, lawenda, eukaliptus, olejki eteryczne.
Stosowana na ciało działa przeciwbólowo:
- może rozgrzewać albo chłodzić (w zależności od wariantu, jaki kupimy; ta z chili i kamforą rozgrzeje, ta z eukaliptusem chłodzi)
- łagodzi bóle stawowe, reumatyczne, kości, towarzyszące stłuczeniom
- poprawia krążenie krwi
- łagodzi objawy rwy kulszowej
- zmniejsza obrzęki i opuchliznę
- niektórzy uważają, że pomaga przy migrenie
Ale to nie wszystko. Bo ten prosty preparat (pamiętasz pewnie – mieszanka ziół i wyciągów) może być też stosowany w pielęgnacji włosów.
Maść końska na porost włosów
Tak, maść końska to świetny (i tani!) środek na porost włosów. Maść ta rozgrzewa, przez co poprawia krążenie krwi w skórze głowy. Efekt? Pobudzenie cebulek do wzrostu włosów.
To jednak nie wszystko. Maść końska przywraca komfort skórze głowy, co przekłada się na zdrowe pasma. Maść ta reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza wypadanie, działa normalizująco.
To dobre rozwiązanie dla osób, które zapuszczają włosy albo borykają się z problemem przerzedzania pasm.
Sprawdź: Dlaczego włosy wypadają?
Maść końska na włosy – jak stosować?
To naprawdę łatwe. W stosowaniu maści końskiej na włosy nie ma żadnej filozofii.
Kilka porad dla Ciebie:
- maść nakładaj na suchą skórę głowy, dokładnie wcierając opuszkami palców (wykonuj masaż)
- jeśli masz dłuższe włosy, możesz je podzielić na sekcje, żeby aplikacja była łatwiejsza
- jeśli maść końska jest dla Ciebie „za mocna” (czujesz uporczywe pieczenie) albo trudno ją potem zmyć, rozcieńcz żel z wodą i przelej miksturę do atomizera, a potem spryskaj skórę głowy
- pozostaw na 30-60 minut, a potem dokładnie spłucz i umyj włosy
- stosuj 3 razy w tygodniu
- zaplanuj miesięczną kurację, potem zrób przerwę (na 2-3 miesiące)
Maść rozgrzewa, co może powodować uczucie pieczenia, dla niektórych wręcz uporczywe. Wiele zależy od stanu skóry głowy i tego, czy nie jest wrażliwa.
Dlatego zaleca się za pierwszym razem rozcieńczyć maść wodą – łyżeczkę maści rozpuść w 5 łyżeczkach ciepłej wody. Zresztą zawsze możesz tak używać ten specyfik – po prostu jak wcierkę do włosów.
Pamiętaj: przed pierwszym użyciem maści końskiej na włosy (a właściwie skórę głowy), wykonaj próbę alergiczną. Rozcieńczoną maść nałóż na niewielką partię skóry. Obserwuj, co się wydarzy.
Czego możesz się spodziewać?
Stosowanie maści końskiej na włosy z pewnością jest tanim i raczej skutecznym sposobem na porost włosów. Regularne stosowanie sprawia, że włosów pojawia się więcej (przygotuj się na wysyp baby hair!), są gęste, zdrowe i mocne.
Regularne stosowanie, czyli 3 razy w tygodniu przez okres około 3 tygodni – minimum. Jak to bywa z kuracjami na porost włosów i domowymi sposobami, efektów nie zobaczysz po 2 dniach. Cierpliwie poczekaj na swoje upragnione baby hair.
Sposób z maścią końską jest skuteczny, ale ma też swoje minusy:
- przez efekt rozgrzewania maść może piec, nie sprawdzi się np. w przypadku wrażliwej skóry głowy
- u niektórych preparat wywołuje krostki – jeśli zauważysz cokolwiek niepokojącego, zaniechaj dalszej kuracji
- nie każdemu do gustu przypadnie mocno ziołowy zapach (jest naprawdę intensywny)
- formuła gęstego żelu może sprawić problem podczas spłukiwania (nie zrobisz tego w kilka sekund, przygotuj się na porządne mycie)
- ta metoda wymaga regularnego stosowania przez dłuższy czas dla najlepszych efektów
Czasami jednak warto się przemęczyć. Niektórzy utrzymują bowiem, że maść końska rozwiązuje problem przetłuszczania się włosów, pomaga w walce z łupieżem, odbija pasma u nasady. Tyle korzyści! To jednak musisz już sprawdzić sama – z pewnością preparat zagęści włosy, ale czy wywoła jeszcze inne „efekty uboczne”? Bywa różnie, ale wiele osób jest zadowolonych.
Na ochłodę?
Istnieją dwa rodzaje maści końskiej – rozgrzewająca i chłodząca. W kuracji na porost włosów sprawdza się oczywiście ta pierwsza. Zwróć więc uwagę, co kupujesz.
W składzie szukaj kamfory, która odpowiada za efekt rozgrzewający. Zawsze możesz też poprosić o pomoc sprzedawcę.
Najlepiej stosować w okresie zimowym rozgrzewającą a w okresie letnim chłodzącą? Podobno zaleca się dla poprawy krążenia zimne okłady, dlatego też dziwi mnie że stosowana na porost jest maść rozgrzewającą a nie chłodząca.. (Tak ciepło rozluźnia a zimno spina)