
Polacy oszaleli na punkcie rowerów do tego stopnia, że już od jakiegoś czasu brakuje asortymentu w sklepach. Na obejrzenie wybranych modelów w sklepie trzeba się umówić nawet z 3-tygodniowym wyprzedzeniem. Czekając na swój jednoślad możesz sprawdzić, jakie fryzury najlepiej sprawdzają się na jazdę rowerem.
Gdy za oknem robi się cieplej, odkurzamy rowery, wyciągamy je z piwnic i garaży, a potem wyruszamy na wycieczki małe i duże. W tym roku rowery są bardzo popularne. Nie dziwimy się, bo to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu na świeżym powietrzu. Tym bardziej, że wiele innych form rozrywki czy aktywności fizycznej nie jest dostępnych w związku pandemią koronawirusa.
Rowerowe szaleństwo
Już jakiś czas temu głośno było w mediach o niedostępności rowerów w sklepach – szczególnie modeli popularnych. Polacy rzucili się na sklepy rowerowe w poszukiwaniu swoich wymarzonych jednośladów. Doszło do tego, że po na obejrzenie roweru trzeba się umówić.
Sklepy rowerowe wskazują na brak regularnych dostaw, ogromne zainteresowanie rowerami oraz problemy w nadążeniu z produkcją. Podobną sytuację mieliśmy w czerwcu 2020 roku.
Szacuje się, że popyt na rowery wzrósł nawet o 25%. Razem z popytem rosną też ceny rowerów, co jednak nie zatrzymuje Polaków. Jednoślady nadal kupujemy chętnie.
Skąd ta popularność rowerowych wycieczek?
Jazda na rowerze to sposób na odreagowanie trudnej sytuacji pandemicznej czy stresu. To też możliwy i bezpieczny sposób uprawiania sportu. A ponadto świetny środek lokomocji – szczególnie w czasach, kiedy niechętnie korzystamy z komunikacji miejskiej w obawie, że zarazimy się wirusem.
I właśnie w związku z popularnością rowerów zebraliśmy dla was kilka cennych wskazówek, jak wybrać odpowiednią fryzurę na przejażdżkę.
Najlepsze fryzury na rower
Najważniejsze, żeby taka fryzura była wygodna. Włosy nie powinny przeszkadzać. Dlatego nie polecamy rozpuszczonych włosów – byle podmuch wiatru może skierować pasma na oczy, poza tym to po prostu niewygodne.
Na rower sprawdzą się z pewnością:
- kitki i kucyki, szczególnie wiązane na dole (wtedy bez problemu założysz kask)
- warkocze (również te na boku)
- małe koczki (ale tylko jeśli masz włosy krótkie i cienkie)

Nasza ulubiona fryzura to warkocz. Dlaczego? Po pierwsze, warkocze są wygodne – podczas jazdy nic nie będzie ci przeszkadzać.
Po drugie, po przejażdżce możesz rozpuścić włosy, które ułożą się w piękne, romantyczne fale. Spryskaj je sprayem teksturyzującym albo suchym szamponem dla odświeżenia i jesteś już gotowa na randkę czy piknik.
Sprawdź: Ranking suchych szamponów.
Po trzecie, warkocz to fryzura, która jest odpowiednia i dla długich, i dla średnich, i dla tych kruczych włosów.

Sprawdź: Pomysły na fryzury z warkoczami.
Jeżeli wybierasz kitkę czy kucyk, pamiętaj, aby nie związywać włosów zbyt mocno. To osłabia cebulki i sprawia, że włosy są bardziej kruche.
Sięgnij po jedwabną gumkę, która nie niszczy włosów i nie odkształca ich.
Sprawdź: Dlaczego jedwabne gumki do włosów to hit?
Co z grzywką?
Pozostaje jeszcze kwestia grzywki. Co z nią zrobić?
Jeżeli masz grzywkę prostą, która nie nachodzi na oczu, zostaw ją tak, jak jest. Nie powinna Ci przeszkadzać. Po ściągnięciu kasku lekko roztrzep ją palcami.
A co z dłuższymi grzywkami czy grzywką na boku? Schować ją pod kask? Spiąć wsuwką albo spinką? Zostawić samą sobie?
Dłuższa, asymetryczna grzywka może być niewygodna podczas jazdy rowerem, szczególnie jeśli wieje wiatr.
Chowanie grzywki pod kask nie musi być jednak dobrym pomysłem. Włosy odkształcą się i jak ściągniesz kask, nie będziesz przypominać Willy’ego Wonki tylko Jacka Sparrowa (i to po lepszej imprezie w porcie).
Jeżeli zepniesz włosy po bokach, mogą się odkształcić. Rozwiązaniem może być upięcie włosów na czubku głowy albo… zaplecenie z nich malutkich, cienkich warkoczyków. Mowa o jednym z najgorętszych trendów tego sezonu, czyli baby braid.

Rower i krótkie włosy
Większość fryzur, o których piszemy, dotyczyło jak do tej pory dłuższych włosów. Jak przygotować zatem krótkie włosy na rowerową wycieczkę?
Jeżeli masz krótkie włosy, przed założeniem kasku spryskaj je lakierem. Dzięki temu nie powinny oklapnąć. Po zdjęciu kasku roztrzep je palcami, możesz też zapleść małe warkoczyki czy dodać ozdobę do włosów.
Co zrobić, żeby włosy po zdjęciu kasku nie były oklapnięte?
Wybierając fryzurę na rower powinniśmy kierować się przede wszystkim wygodą. Włosy nie powinny przeszkadzać podczas jazdy czy zasłaniać oczu.
Warkocz czy kitka ponadto sprawią, że pasma nie będą się plątać – a więc nie będzie problemu z ich rozczesaniem. To właśnie ryzyko poplątania i powstania kołtunów powinno Cię zniechęcić do pozostawienia włosów (szczególnie gęstych i długich) samych sobie.
Niestety zazwyczaj po zdjęciu kasku włosy są oklapnięte. Jest jednak kilka trików, które rozwiążą ten problem.
Nosisz kask? Poznaj te triki
Żeby po ściągnięciu kasku włosy nie były smętne i oklapnięte, zastosuj poniższe rady:
- Jeśli lubisz, zaplataj warkocze. Po zdjęciu kasku rozpuść włosy. Uzyskasz tak efekt lekkich fal. Możesz włosy dodatkowo spryskać płynem z solą morską (doda włosom tekstury i delikatnie utrwali efekt fal).
- W domu przed nałożeniem kasku spryskaj włosy lakierem o średniej sile. Ten prosty trik potrafi zdziałać cuda.
- Spakuj do plecaka czy torebki jeden z tych kosmetyków: puder do włosów, spray teksturyzujący, suchy szampon. Po zdjęciu kasku dodaj włosom objętości faktury za ich pomocą.
Puder do włosów jest idealną propozycją dla osób z krótszymi włosami. Niewielką ilość produktu wystarczy wmasować we włosy u nasady i gotowe – pasma są odbite od głowy i mają dodatkową objętość.
Suchy szampon to rozwiązanie dla każdego. Dodaje włosom tekstury i objętości, odbija od nasady, a przy okazji odświeża (więc nie musisz się martwić, że włosy „spocą się” pod kaskiem). Podobnie zadziała spray teksturyzujący (różnica jest taka, że nie pochłania sebum i zapewnia utrwalenie o określonej mocy, potrzebuje też nieco więcej wprawy).
Sprawdź: Jak używać sprayu teksturyzującego?
Wszystkie trzy kosmetyki bez problemu zmieścisz w torebce. Pudry do włosów są w małych pojemniczkach. A suchy szampon czy spray możesz kupić w mniejszej pojemności.
Nie zapomnij spakować małej, podróżnej szczotki, która pomoże szybko poprawić fryzurę. Świetnie sprawdzą się modele składane albo te w ochronnym etui – zamknięcie chroni przed zabrudzeniem i zniszczeniem szczotki.
Czy kok to dobry pomysł?
Nie polecamy na rowerowe wojaże popularnych koków typu top knot czy messy bun. Szczególnie w przypadku włosów długich i gęstych czy grubych. Na koczek zawiązany u góry trudno nałożyć kask. Poza tym po jego ściągnięciu włosy będą totalnie oklapnięte. Koczek typu messy bun zawiązywany u dołu może się sprawdzić, ale najprawdopodobniej się odkształci tam czy siak.
Koczki wiązane wyżej sprawdzą się za to przy włosach krótszych i cieńszych. Żeby włosy nie oklapły, spryskaj gotowy koczek lakierem.
A wy jak czeszecie się na rower? Macie jakieś inne, sprawdzone triki na idealną fryzurę spod kasku?
Sprawdzam