
Lansowana przez największe gwiazdy Holywood. Uwielbiana przez pokolenia Y i Z. Fryzura neutral gender jest jednym z najpopularniejszych strzyżeń ostatnich miesięcy.
Już dawno za nami czasy, kiedy określone fryzury czy kolory był na stałe przypisane do konkretnej płci. Ba, podobne neutralne płciowo trendy zauważymy w modzie. Coraz więcej artykułów czy książek (np. poradników) jest pisanych w sposób, który nie sugeruje, jakiej płci jest modelowy odbiorca. Świat się zmienia, świat staje się elastyczny. Niejako pokłosiem tego jest jedna z najmodniejszych fryzury ostatnich miesięcy, czyli gender neutral haircut.
Fryzura gender neutral, czy neutralna płciowo
Założenie jest proste. Fryzura gender neutral to krótkie cięcie, które „pasuje” zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Ta fryzura jest bardzo uniwersalna, nie podkreśla ani kobiecości, ani męskości – można powiedzieć, że jest „płynna”.
Trend ten lansują największe gwiazdy, jak Miley Cyrus (będąca jednocześnie ambasadorką społeczności LGBT+), Kristen Steward, Cara Delevigne, Charlize Theron, Zoe Kravitz.


Mit długich włosów
Pamiętasz te czasy, kiedy mówiono, że atrybutem kobiecości są długie, gęste lśniące włosy? A chłopak powinien mieć krótko przystrzyżone kosmyki, najlepiej na jeża?
Te czasy odeszły w zapomnienie. Fryzura w żaden sposób nie definiuje płci. Trudno wręcz wskazać na jednoznacznie kobiecą czy męską fryzurę.
Nie trzeba daleko szukać. Na naszym rodzimym podwórku Michał Szpak od lat zachwyca długimi, pięknymi falami – i właśnie stał pierwszym w Polsce ambasadorem-mężczyzną marki Pantene. Z kolei za oceanem już jakiś czas temu Emma Watson zachwycała niezwykle krótkim cięciem – i wyglądała ultrakobieco!

Fryzura gender neutral ma być uniwersalna, neutralna. Krótkie włosy w takiej odsłonie są dedykowane nie tylko osobom niebinarnym, ale też każdej kobiecie, która ma ochotę na krótkie, praktyczne cięcie. I każdemu mężczyźnie, któremu dany styl się spodoba.


Czy włosy mają płeć?
W historii kultury włosy odgrywają ogromne znaczenie i można o tym napisać esej, a nawet książkę. Faktem jest, że wiele epok długie włosy były przypisywane kobiecości. U Słowian chłopcom w wieku około 7 lat pierwszy raz ścinano włosy – jako symbol stania się mężczyzną, przejścia do męskiego świata. Po postrzyżynach chłopiec dostawał się pod opiekę ojca i uczył się „typowo męskich” zajęć.
Sprawdź: Fryzury w kulturze – jakie miały znaczenie?
Z kolei Samson, postać znana z Biblii, po obcięciu włosów utracił swoją moc. W tym sensie długie włosy były atrybutem wielkiej siły.
Czy zatem włosy mogą mieć płeć? Czy konkretne fryzury powinny być przypisanie do kobiet bądź mężczyzn?
Z pewnością kultura przypisuje włosom różne znaczenia. Irokez u punka będzie znakiem buntu, siwe włosy kojarzą się dojrzałością i mądrością. Dredy są znakiem rozpoznawczym subkultury rastafarian, kolorowe warkoczyki przywodzą skojarzenia z wakacjami, latem, błogością.
Myślę jednak, że w dzisiejszym, kolorowym i płynnym świecie nie na miejscu (i trochę bez sensu) jest mówić o fryzurach dla niej i dla niego. Fryzurę raczej powinniśmy dobierać do swoich preferencji, urody czy stylu życia, albo rodzaju włosów. Nie do płci.
Pomijając już fakt, że podział na płcie (gender) nie jest tak łatwy i nie obejmuje tylko dwóch opcji (ona, on). Ten świat ma znacznie więcej barw.
Warto o tym dyskutować. O obrazie kobiety, mężczyzny, osoby w kulturze i modzie. Szczególnie w czerwcu, uznawanym za Pride Month (miesiąc dumy) na całym świecie.