Zima to dość ciężki okres dla włosów. Narażone są nie tylko na działanie warunków atmosferycznych, ale też częściej się elektryzują i plączą. Dziś kilka słów o tym, jak zadbać o włosy w trakcie zimnych miesięcy.
Włosy kontra zima
Raczej o wychodzeniu na dwór z mokrymi niedosuszonymi włosami nie powinnam wspominać, bo jest to oczywiste. Jednakże każdej z nas zdarza się zaspać lub za długo szykować. Pamiętajcie, że niska temperatura w połączeniu z lekko wilgotnymi włosami, to nie tylko gotowe zapalenie płuc, ale take najlepsza droga do zniszczenia pasm.
Czapka w mroźne dni jest obowiązkowa. Dzięki niej zminimalizujesz negatywny wpływ zimna na włosy i ochronisz cebulki. By włosy pod czapką się nie elektryzowały spryskaj ją wewnątrz antystatycznych kosmetykiem lub kupuj takie, które uszyte są z wełny i materiały niesyntetycznych. Dzięki temu skóra głowa będzie mogła oddychać, włosy będą zdrowe, a Ty nie będziesz marzła.
W zimę wybieraj produkty nawilżające, antystatyczne oraz o oleistej konsystencji. Taka pielęgnacja sprawi, że pasma będą świetnie odżywione i zadbane. I tutaj słowo o silikonach, zimą świetnie chronią one włosy przed niską temperaturą oraz uszkodzeniami mechanicznymi. Silikony zazwyczaj są przedstawiane jako samo zło dla włosów, a wcale tak nie jest. Trzeba je po prostu odpowiednio stosować.
W trakcie zimy często przebywamy w ciepłych i rozgrzanych pomieszczeniach. Dlatego też nie męczmy włosów poprzez suszenie ich na najwyższej temperaturze. Warto zainwestować w suszarkę z chłodnym nawiewem i jonizacją. Dobrym sposobem, o ile zaraz nie musimy wyjść z domu, jest wysuszenie włosów w około 80% i pozostawienie ich do samodzielnego wyschnięcia.
A co z fryzurą?
Cóż, zimą najlepiej sprawdzą się upięcia. Ten rodzaj uczesania uchroni włosy przed elektryzowanie oraz zniszczeniami powodowanymi ciągłym ocieraniem się pasm o kurtki, szaliki i inne. Jednakże dla fanek rozpuszczonym włosów polecam po prostu spryskanie szalika i kurtki antystatycznym kosmetykiem. Sprawę ułatwią również szczotki z naturalnym włosiem.