Czy myśląc o zdrowym trybie życia zastanawiasz się nad kosmetykami, jakich używasz? Z pewnością niewiele osób bierze ten aspekt pod uwagę, a to dość istotna sprawa. Niektóre składniki kosmetyków przenikają w głąb organizmu kumulując się w nim, inne z kolei nie pozwalają skórze oddychać. Na szczęście coraz więcej marek kosmetycznych jest tego świadomych i wprowadza serie naturalnych kosmetyków. Jedną z takich serii jest Matrix Biolage R.A.W.
Moc naturalnych składników w Biolage R.A.W.
Seria Recover, którą wybrałam, jest przeznaczona do włosów zniszczonych, wymagających regeneracji. Ja wybrałam ją jednak ze względu na najbardziej odpowiadający moim włosom skład.
Cała linia Biolage R.A.W. nie zawiera siarczanów, silikonów ani parabenów i większość składników jest pochodzenia naturalnego. W szamponie z serii Biolage R.A.W. Recover znajdziemy m.in. uwodornione kwasy tłuszczowe oleju kokosowego, ekstrakt z jagód Goji oraz ekstrakt z korzenia juki sinej, natomiast odżywka Biolage R.A.W. Recover zawiera m.in. olejek z nasion kolendry, kaolin (białą glinkę) i olej sojowy. Taka kombinacja składników pozwala na głębokie odżywienie i nawilżenie włosów. Producent mówi o nawet 10-krotnym wzmocnieniu włosów!
Jednak nie tylko składy kosmetyków są naturalne! Producent zadbał również o naszą planetę, umieszczając kosmetyki w opakowaniach z recyklingu. Ponadto sam szampon jest biodegradowalny w 99%, a odżywka w 98%.
Biodegradowalne i z recyklingu nie znaczy jednak brzydkie! Pierwszym, na co zwróciłam uwagę, był wygląd butelek i kosmetyków w środku. Całość wyglądała jak pyszne i zdrowe smoothies. Jeśli naprawdę kupujemy oczami, to Biolage wiedział, co robi 😉
Szampon regenerujący Biolage R.A.W. Recover
W szamponie Biolage R.A.W. Recover z miejsca urzekł mnie zapach. Świeży, z nutą słodyczy; cytrusowo-owocowy. Jest wyczuwalny jedynie podczas mycia włosów, po spłukaniu znika – a szkoda. Szampon Biolage R.A.W. Recover ma średnio gęstą konsystencję, ale dzięki temu, że dobrze się pieni, jest wydajny. Dokładnie zmywa brud, łój i pozostałości po środkach do stylizacji, przy czym nie wysusza skóry głowy ani włosów.
Włosy po jego umyciu wymagają jednak nałożenia odżywki. Po spłukaniu szamponu są sztywne i „tępe”, rozczesuje się je ciężej niż po użyciu odżywki czy maski.
Odżywka regenerująca Biolage R.A.W. Recover
Odżywka Biolage R.A.W. Recover uwodzi owocowo-miodowym zapachem. Jest nieco gęstsza niż szampon i nie przezroczysta, a mlecznoróżowa. Jej aplikacja jest przyjemna, a do nałożenia jej na całe włosy wystarcza niewielka ilość. Od razu po aplikacji włosy stają się miękkie i gładkie. Producent sugeruje spłukanie odżywki po 1-2 minutach, ja przetrzymałam ją 5 minut.
Skłamałabym pisząc, że efekt końcowy mnie zaskoczył, bo widząc skład wiedziałam, czego się spodziewać. Moje włosy były wygładzone, lśniące i nie puszyły się, do czego mają tendencję.
Cała seria przypadła mi do gustu, jeśli chodzi o działanie, ale przepadłam kompletnie z powodu zapachu. Z pewnością po zużyciu tego zestawu skuszę się na kolejny.