Grzywka to świetna sprawa, jednak należy ją dopasować do swojego stylu życia oraz przyzwyczajeń. W tym artykule wypiszę wszystkie argumenty, które musisz rozważyć przed podjęciem decyzji, a także powiem, jakie włosy z grzywką się nie polubią.
Grzywka to mały element, który zmienia naprawdę wiele. Zwłaszcza, że można nosić ją na wiele sposobów. Jej pojawienie się może sprawić, że Twój wygląd zmieni się diametralnie, a Ty poczujesz się lepiej lub… gorzej. No właśnie. Po pierwsze, zanim zdecydujesz się na cięcie, pamiętaj, że kształt twarzy ma ogromne znaczenie. Jeśli nie wiesz, o co chodzi, to zobacz jak dobrać grzywkę do kształtu twarzy. A po drugie, zastanów się, czy grzywka rzeczywiście pasuje do Twojego stylu życia, nawyków, sposobu czesania a nawet pozycji, w której śpisz. Jest tak wiele czynników, że można być napisać: grzywka czy bez grzywki – oto jest pytanie!
Jaką masz teksturę włosów?
Pytanie o teksturę powinna zadać sobie każda dziewczyna, która chce mieć grzywkę. Przede wszystkim chodzi o włosy kędzierzawe, których grzywka nie lubi. Dla tych, którzy nie bardzo wiedzą, co to są włosy kędzierzawe: są to włosy wijące, się poskręcane, o karbowanej, dość sztywnej powierzchni.
Oczywiście takie włosy ogólnie są do okiełznania i nawet jeśli Twoje pasma na co dzień nie sprawiają Ci wielkich trudności, to weź pod uwagę, że grzywka będzie krótszą partią włosów.
Obcięcie jej sprawi, że włosy staną się lżejsze, a tym samym ich naturalna faktura wybije mocniej. Wtedy niestety może być tak, że grzywka stanie się uciążliwym elementem fryzury, w który będziesz musiała włożyć dużo wysiłku.
A nie wspomnę już o warunkach atmosferycznych, zwłaszcza wilgoci, która kędzierzawość i niesforność włosów jeszcze bez litości podkreśli. Zatem naprawdę w tym wypadku warto zastanowić się, czy grzywka to dobry pomysł.
Kolejna sprawa to włosy kręcone. Jeśli należysz do osób obdarzonych przez naturę włosami kręconymi to zazdroszczę. Kiedy lubisz swoje kędziorki i dbasz o ich skręt, to odpowiednio ścięta grzywka niewątpliwie doda Ci uroku. Grzywka i kręcone włosy to bowiem duet doskonały.
Inaczej sprawy się mają w przypadku, gdy uporczywie dążysz do włosów prostych. Wtedy sytuacja jest nieco gorsza. Tutaj sprawy mają się podobnie, jak w przypadku kędzierzawych pasm. Po ścięciu grzywki Twój skręt zrobi się mocniejszy, gdyż włosy będą krótsze i przez to lżejsze. Jak widać, prosta grzywka do kręconych włosów wcale nie jest tak łatwa w osiągnięciu.
W takiej sytuacji prostowanie i stylizacja zajmie Ci duuużo więcej czasu. Będziesz musiała ciągle ją układać, utrwalać i poprawiać. Zatem odpowiedź sobie na pytanie, czy rzeczywiście masz na to ochotę?
Włosy cienkie również z grzywką się nie polubią. Wynika to z bardzo prostej kwestii. Włosów cienkich jest optycznie mało. Aby ściąć grzywkę musisz sporą część włosów „zabrać” z długości. Finalnie, Twoja grzywka zacznie się ze środka głowy, a część z włosów z objętości po prostu zniknie na jej rzecz, co w efekcie sprawi, że będzie ich jeszcze mniej. Grzywka dla włosów cienkich nie jest po prostu dobrym pomysłem.
Co ważne, włosy cienkie są niewdzięczne w stylizacji, gdyż są bardzo delikatne, a też przez to lekkie. Taka grzywka-mgiełka po prostu nie będzie wyglądać dobrze. Tym bardziej, że jej stylizacja zajmie po prostu więcej czasu i zachodu. Cienkie włosy lepiej zostawić w spokoju i bardziej traktować je kosmetykami na objętość niż cięciem grzywki. Tym bardziej, że ładna fryzura z grzywką w tym wypadku nie jest tak oczywistym celem do osiągnięcia.
Dopasuj grzywkę do stylu życia
Kolejne bardzo istotne pytanie. Grzywka musi współgrać również z Twoimi nawykami i stylem życia. Po pierwsze, zastanów się jak w ogóle wygląda Twoje podejście do stylizacji włosów. Jeśli jesteś w grupie dziewczyn, które po prostu nie przepadają za długim ślęczeniem nad włosami, a z kosmetyków do stylizacji maja lakier kupiony od wielkiego dzwonu, mam złą wiadomość. Takie podejście nie idzie w parze z grzywką.
W przypadku dziewczyn, których główną fryzurą jest messy bun lub kucyk, zwłaszcza taki, który powodowany jest własnie niechęcią do długich stylizacji, grzywka to zły pomysł. Cóż, grzywka potrzebuje uwagi, często wyprostowania, ułożenia i wymodelowania różnymi specyfikami. A mówiąc często, mam na myśli CODZIENNIE.
Jeśli, czytając powyższy opis czułaś, że czytasz o sobie, po prostu odpuść sobie grzywkę. Zwyczajnie będziesz się z nią męczyć, a w rezultacie skończy się na tym, że będziesz ją podpinać. Czyli mija się to z celem.
Kolejny aspekt to aktywność fizyczna. Jeśli regularnie uprawiasz sport, chodzisz na siłownię lub masz zawód, który wymaga spinania włosów, to grzywka może nie być najlepszym pomysłem.
Weźmy na przykład siłownię. Oczywistym jest, że najwygodniejszą fryzurą jest kucyk. Oczywiście możesz podpinać grzywkę, ale czy jest to wygodne? A po drugie, jak to później wygląda? Ponadto na siłowni człowiek się jednak poci. Posklejane i przyklejone do czoła strąki niekoniecznie są estetyczne i wygodne.
To samo ma miejsce w przypadku zawodu, który wymaga od Ciebie schowanych i spiętych włosów. Grzywka powciskana za opaski czy inne czepki nie wygląda fascynująco. A tym bardziej nie dodaje zbyt wiele uroku. Fryzury z grzywką, jak widać, nie są dla wszystkich.
Częstotliwość mycia włosów to kolejny aspekt, który musisz wziąć po uwagę. Jeśli myjesz włosy codziennie, to nie ma żadnego problemu. Gorzej, jeśli robisz to raz na kilka dni. Grzywka ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo ze skórą oraz częste jej dotykanie dłońmi szybko się przetłuszcza. Dlatego należy ją po prostu myć codziennie.
Nie jest to coś nieosiągalnego, ale wymaga wyrobienia pewnego przyzwyczajenia. Można oczywiście myć samą grzywkę i z pewnością zajmuje to mniej czasu, niż w przypadku całej czupryny. Przy okazji warto też uzbroić się w dobrą suszarkę, która nie spowoduje elektryzowania się włosów. A także będzie miała możliwość wyboru poziomu nadmuchu. Jest to ważne, gdyż nie zależy nam na suszeniu grzywki halnym, ale lekkim podmuchem, który pozwoli jej wyschnąć w dobrym ułożeniu.
Pozycja, w której śpisz również ma znaczenie. Słowa te kieruję zwłaszcza do fanek spania na brzuchu. Cóż, całonocny potrzask między twarzą a poduszką nie robi grzywce zbyt dobrze. Zwłaszcza, jeśli nie chcesz jej myć rano. Wtedy musisz zmierzyć się ze stylem na alpakę. A jeśli nie znasz tego stylu, to koniecznie musisz go poznać! Co prawda jest uroczy, ale może niekoniecznie wyjściowy.
Podsumowując, warto zastanowić się, czy grzywka rzeczywiście pasuje do naszego stylu życia. Czy lubimy bawienie się w stylizację włosów i czy nasze codzienne nawyki, aktywności, a w końcu zawód z grzywką się polubią. Niby taki mały element, a zamiast zadowolenia z wyglądu, może przynieść po prostu irytację.
Czy nie masz nic przeciwko stylizacji wysoką temperaturą?
Pytanie to z pozoru jest dość banalne, jednakże obecnie królują włosomaniaczki, które wysokiej temperatury unikają jak ognia. A musicie wiedzieć, że w przypadku grzywki bez wysokiej temperatury się po prostu nie obejdzie. No nie ma siły, by wystylizować grzywkę np. pozwalając jej samej wyschnąć.
Jeśli unikasz używania suszarki czy prostownicy, to po prostu grzywka nie będzie dla Ciebie. Namęczysz się jedynie i po co Ci to? Jeśli natomiast nie masz nic przeciwko tym urządzeniom, to nie ma przeciwwskazań, żebyś sobie grzywkę zrobiła. Choćby dziś!
Jaki masz rodzaj cery?
Mam złą wiadomość dla posiadaczek cery tłustej. Niestety grzywka nie będzie w tym przypadku dobrym pomysłem. Włosy sąsiadujące bezpośrednio z cerą, która ma skłonności do nadprodukcji sebum przejmą to sebum i same będą wyglądać nieświeżo.
Posklejane strąki mogą niestety spotęgować efekt i sprawić, że cała twarz zacznie wyglądać źle. Tym bardziej, że między grzywką a skórą czoła wytwarza się swoisty mikroklimat, czyli skóra też szybciej się poci.
Pot, świecenie się skóry, nadprodukcja sebum i posklejana grzywka to nie jest zbyt glamour zestawienie. W przypadku tego typu skóry lepiej sprawdzą się fryzury, którym grzywka nie towarzyszy.
Gdzie zamieszka Twoja grzywka?
Grzywka nie lubi wilgoci. To dość prosta zasada, która tak naprawdę tyczy się całej ułożonej fryzury. Jeśli mieszkasz w wilgotnym klimacie, to grzywka będzie być może niedobrym pomysłem. Pod wpływem wilgoci włosy zaczną się skręcać we wszystkie strony i ciężko będzie je ogarnąć.
Grzywka nie lubi upału (i dużej wilgotności powietrza). Ten prosty mechanizm działa tak. Jak jest upał, to czoło pod grzywką poci się oczywiście bardziej, ponieważ jest na nim grzywka. A kiedy grzywka zlepia się ze spoconym czołem, to efekt nie jest piorunujący. Dodatkowo ciężko coś z tym z zrobić.
Grzywka nie lubi czapek. Wszystkich. Oczywiście wygląda ładnie, kiedy wystaje nonszalancko spod czapki. Gorzej, kiedy nosisz czapkę pół dnia i ją zdejmiesz. Jeśli jesteś fanką nakryć głowy, to zastanów się dwa razy jeśli chcesz, by Twoja grzywka zamieszkała pod czapką.
Ile masz czasu?
Cierpliwość to ważna sprawa w każdej dziedzinie życia, także w przypadku grzywki. Brzmi górnolotnie? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Po ścięciu grzywki musisz przygotować się na dość częste wizyty u fryzjera. A na takie wizyty musisz mieć właśnie czas! I tutaj rodzi się pierwsze pytanie, czy masz ten czas? Zwłaszcza, że aby grzywka wyglądała dobrze trzeba ją podcinać mniej więcej co trzy tygodnie. No i grzywka rośnie bardzo szybko, zdaje się nawet, że szybciej niż reszta włosów.
A to oznacza, że co trzy tygodnie musisz znaleźć czas na fryzjera! Jeśli jesteś osobą, która często zasiada na fotelu fryzjerskim, to nie ma problemu. Ale jeśli jesteś osobą, która idzie podciąć końce raz na kilka lat, to z pewnością nie będzie już tak kolorowo. No chyba, że masz zdolności i umiesz sama w domu podciąć sobie grzywkę. Wtedy problem z głowy.
Czas to istotny czynnik, zwłaszcza w tych naszych zabieganych czasach. Grzywka jest takim rodzajem cięcia, które musi być odświeżane, aby jej kształt wyglądał ładnie. A przede wszystkim, aby stylizacji przebiegała sprawnie.
Jeśli czasu nie wygospodarowujesz, to będziesz skazana na podpinanie grzywki lub codzienne kombinowanie, co z nią w ogóle zrobić. A to przecież nie o taki efekt chodziło. Zwłaszcza, że wtedy musisz zaopatrzyć się we wsuwki i opaski, które nie każda kobieta lubi.
Okulary i grzywka
W tym wypadku sprawa jest bardzo indywidualna. Jednym grzywka przy noszeniu okularów nie przeszkadza, a innym już tak. Od siebie dodam, że w kwestii codziennego noszenia okularów korekcyjnych z grzywką należy pamiętać o jednej rzeczy. Grzywka nie może być za długa. Wtedy będzie po prostu włazić między szkła a oczy i w rezultacie nie będziemy widzieć.
Okulary bardzo polubią się natomiast z grzywką dłuższą po bokach. Wtedy można ją stylizować w elegancki sposób, który nie będzie przeszkadzał w patrzeniu.
Noszenie okularów z pewnością zmusi Cię do częstego podcinania, zwłaszcza grzywki prostej, ciętej w równej linii. Kiedy odrośnie będzie się właśnie wciskać w pole widzenia, a to jest zwyczajnie irytujące.
Co chcesz ukryć, a co pokazać?
Kolejną sprawą jest to, czy za pomocą grzywki chcesz coś ukryć. Jeśli za chęcią ścięcia grzywki stoją problemy typu: zbyt wysokie czoło, problemy z wypryskami czy blizny to masz dobrą motywację. Tak w ogóle, to grzywka świetnie pomaga ukryć zakola, które wbrew pozorom dokuczają wielu Paniom. W takim wypadku grzywka będzie Twoją zasłoną i z pewnością znajdziesz czas na jej stylizację, układanie i przycinanie.
Nie musisz rozrysowywać wielkiego drzewka decyzyjnego, żeby właściwie zdecydować. To oczywiste, że grzywka stanie się Twoją najlepszą przyjaciółką.
Kiedy grzywka to tylko modny dodatek, który wypatrzyłaś na pokazach mody lub w telewizji, po prostu musisz rozważyć wszystkie za i przeciw. Zwłaszcza, że często bywa tak, że grzywka zamiast fajnego uczesania staje się po prostu udręką. A trzeba pamiętać, że ścięcie grzywki to kwestia pięciu minut, ale proces odrastania trwa i trwa. Wiem, co mówię, bo zapuszczałam grzywkę dwa razy w życiu i jest to, delikatnie mówiąc, upierdliwe.
Z grzywką na bakier
Jak widać jedna mała grzywka, a tyle pytań trzeba sobie zadać. Wszystko wynika z jednego głównego faktu. Zapuszczanie i radzenie sobie z odrastającą grzywką jest po prostu uciążliwe. Dodatkowo należy się bardzo namęczyć by cała fryzura jakoś wyglądała. Jeśli na większość powyższych zagadnień zareagowałaś sceptycznie, to oznacza, że lepiej Ci będzie bez grzywki.
Oprócz tego, okazuje się, że możemy mieć wiele przyzwyczajeń, których wcale nie lubimy zmieniać. Grzywka wymaga codziennej porannej stylizacji, zatem już w przedbiegach odpadają osoby, które lubią spać jak najdłużej, a później na szybko spinają włosy np. w niedbały kok. Jeśli masz grzywkę, to musisz zaprzyjaźnić się z okrągłą szczotką i lakierem.
Ponadto osoby z tłustą cerą czy też regularnie uczęszczające na siłownie, również nie są najlepszymi pretendentami do grzywek. Także dziewczyny, które jak ognia unikają urządzeń fryzjerskich emitujących wysoką temperaturę. A to tylko wierzchołek góry grzywkowej.
Przed podjęciem tej decyzji warto się zastanowić. Grzywka bowiem może naprawdę odmienić naszą fryzurę i sprawić, że będziemy czuły się niesamowicie. Jednak drugą stroną medalu jest ta negatywna wersja, kiedy grzywka może stać się niechcianym elementem fryzury, z którym musimy się męczyć przez długie miesiące. A zaczesywanie grzywki to niekoniecznie coś wymarzonego i pożądanego.
ja mam grzywkę na prosto. przemalowałam włosy z blondu na ciemny odcień, farba z revlona ładnie pokryła włosy. Te z hologramem są lepsze. Teraz chodzę do fryzjerki, która tylko na takich pracuje
Jeszcze odradzam grzywkę dziewczynom z okrągłą twarzą i/lub dużym nosem.
Wspaniały, profesjonalny artykuł. Hmm, a jakie fryzurki Państwo polecają kobietom po 48 roku życia:), którym nie odpowiada estetyka celebrytek.., zmienna jak nastroje polityków moda, czy schematy dotyczące fryzur w zależności od wieku… Kocham estetykę lat 60,70 Moda mnie nie interesuje, ale już indywidualny styl-owszem. Może znajdą Państwo kilka chwil na napisanie artykułu dla nas…:)
Świetny blog! Nigdy wcześniej nie poświęcałam swoim włosom tyle uwagi, ale te artykuły są świetne i praktyczne! Dzięki!
Cieszymy się bardzo i zapraszamy do regularnego odwiedzania 🙂