
Czy tęczy może być kiedykolwiek za dużo? No jasne, że nie! A szczególnie w lato. I właśnie dlatego chcemy Ci przedstawić trzy cudowne, tęczowe trendy w koloryzacji, obok których nie da się przejść obojętnie – rainbow roots, color misting i glitter undercuts. Chodźmy, pomalujmy ten świat!
Wakacje to doskonały czas, żeby zaszaleć z fryzurą. Kolorowe końcówki, pastelowe ombre, a może icy blue hair? A może coś bardziej szalonego? Chciałabym Ci pokazać totalnie zakręcone pomysły na fryzury, które są idealne dla pozytywnych i radosnych dziewczyn. Jestem pewna, że nawet jeśli nie zdecydujesz się na tak odważną metamorfozę, to przynajmniej się uśmiechniesz.
Rainbow roots
Tęcza to radość, pozytywne szaleństwo, dobra zabawa – i wakacje! Moim zdaniem tęczy nigdy nie może być za dużo. I właśnie dlatego moje serce podbił pierwszy trend, o którym chcę Ci opowiedzieć – rainbow roots.
Rainbow roots to tęczowy przedziałek. Taka koloryzacja daje efekt wow, ale nie jest aż tak szalona jak tęczowe włosy. I wiecie co? Taki kolorowy przedziałek doskonale komponuje się zarówno z włosami jasnymi, jak i ciemnymi, jest odpowiedni dla posiadaczek długich włosów i krótkich kosmyków.

Poczytałam trochę o tym trendzie i jego miłośnicy przyrównują rainbow roots do podszewki ulubionej kurtki. I myślę, że coś w tym jest. W zależności od tego, jak „szeroki” zrobisz przedziałek, efekt może być bardzo subtelny albo niezwykle wyrazisty – jak na przykład na zdjęciu poniżej.
Jednego można być jednak pewnym – rainbow roots to koloryzacja dla pozytywnie zakręconych!

Jak uzyskać taki efekt? Najpierw trzeba rozjaśnić przedziałek, żeby potem tęczowy kolor „złapał”. Kolejny krok to nałożenie kolorów na włosy. Kolory nie są mieszane, tylko nakładane jakby paskami – dzięki temu w rezultacie osiągamy coś na kształt tęczy.
Teraz wystarczy po odpowiednim czasie spłukać farbę i umyć włosy. I gotowe! Największym wyzwaniem w przypadku rainbow roots jest rozjaśnienie włosów, jest to jednak konieczne, żeby pastelowe kolory dobrze pokryły pasma.
Sprawdź: Jak ochronić włosy w trakcie rozjaśniania?
Co sądzicie o rainbow roots? Która wersja bardziej Wam się podoba? Ta subtelna czy bardziej szalona? No i najważniejsze – czy jesteście gotowi na kolejną pozytywną koloryzację na lato?
Color misting
Oczywiście muszę się zgodzić z tym, że zdrowe i zadbane blond włosy albo brązowe pukle wyglądają pięknie. Zresztą nie tylko ja tak uważam, bo naturalny look w ostatnim sezonie przybrał na znaczeniu. Nie zmienia to jednak faktu, że lubię zaskoczenia typu wibrujący, niespodziewany, pełen energii kolor.
Gdy pierwszy raz zobaczyłam efekty color mistingu, byłam w małym szoku. Niby już widziałam wiele tęczowych i kolorowych włosów, ale czegoś takiego jeszcze nie.

Color misting to nie efekt jednorożca, ale jednorożec, syrenka, wróżka i bajkowa księżniczka w jednym! Wszystko razem zblendowane, z cudowną, błyszczącą poświatą. Kolory nie są nakładane pasmo po pasmie, nie przypominają refleksów, ale tak jakby kleksy, pieczątki. Można mieć wrażenie, że nie były nakładane ręką stylisty, ale ramieniem robota.

Color misting można osiągnąć w dość nietypowy sposób. Autor tej koloryzacji spryskał różnymi kolorami włosy swojej Klientki. Żeby to się udało, rozcieńczył pigment. I tak nakładał kolor po kolorze, warstwę po warstwie. W ten sposób całość utworzyła szaloną feerię barw. I chociaż ta koloryzacja jest „punktowa” (widać wyraźnie granice między kolorami), to z drugiej strony zachowuje miękkość.
A do tego color misting to koloryzacja pełna ruchu!

Glitter undercuts
Masz już dosyć tęczy? Wiadomo, że nie, bo – powtórzę to raz jeszcze – tęczy nigdy za wiele. Odpocznijmy jednak na chwilę od tęczowego zawrotu głowy. Ale spokojnie, kolejny trend, który Ci pokażę, jest równie pozytywny i wakacyjny.
Słyszałaś o tatuażach z włosów? Jaki czas temu pojawiła się moda, żeby golić włosy w taki sposób, żeby tworzyć z włosów różne wzorki – obrazki. Można w taki sposób uzyskać kotka, motylka, znak batmana, co tylko chcesz.
Sprawdź: Aż 38 pomysłów na strzyżenie maszynką dla niej, dla niego i dla dziecka.
Teraz robimy kolejny krok do przodu. Na takie tatuaże z włosów nakładamy… brokat! Na tym właśnie polega glitter undercuts.

Wzorki mogą być różne: większe albo mniejsze, bardziej lub mniej kolorowe. I rzeczywiście przypominają one tatuaże. Glitter undercuts najlepiej się prezentuje przy upięciach – wtedy takie zdobienie widać w pełnej krasie.

Oczywiście glitter undercuts to stylizacja, która dość szybko „znika”. Po pierwsze, włosy odrastają, a po drugie – no nie ma co ukrywać, brokat się zmywa. Z pewnością jednak to doskonały pomysł na look festiwalowy, np. na Coachellę czy wakacyjne festiwale muzyczne.
Glitter undercuts nie stawia przed Tobą żadnych granic. Wprawna ręka fryzjera może stworzyć z tyłu głowy praktycznie każdy wzorek. Dodaj do tego brokat, może trochę koloru na włosach i jesteś gotowa na podboje wakacyjnych koncertów.
W glitter undercuts fajne jest to, że gdy rozpuścisz włosy, to efektu nie widać. Potem można kogoś zaskoczyć – i to tylko robiąc kitkę. Do pracy możesz iść więc jak przykładny obywatel, a wieczorem zamienić się w bestię na parkiecie.
Jak nałożyć brokat na włosy?
Sprawa jest dość łatwa i wcale nie musisz kupować gotowych preparatów. Brokat do włosów zrobisz szybko sama w domu. Potrzebujesz miseczkę, żel do włosów, pędzelek i brokat.
Zmieszaj w miseczce ok. 20g żelu do włosów i 5g brokatu. Możesz użyć wszystkich kolorów, jakie tylko zapragniesz. Wszystko wymieszaj i gotowe.
Włosy spryskaj lakierem. Nałóż pędzelkiem żelową mieszankę na wybrane partie. Pozostaw do wyschnięcia. I gotowe. Prawda, że to bardzo łatwe?
Który trend podoba Wam się najbardziej? Rainbow roots, color misting czy glitter roots? Jednego jestem pewna. Wszystkie trzy looki są pełne radości, pozytywnej energii i optymistycznych wibracji.