Właściwa pielęgnacja włosów rozpoczyna się od postawienia krótkiej diagnozy. Przede wszystkim należy określić jaki mamy rodzaj włosów, rozpoznać ich potrzeby i ewentualne problemy, które ich dotyczą. Wbrew pozorom samodzielna diagnoza stanu włosów i skóry głowy nie jest prosta. W tej części artykułu wyjaśnimy jak to zrobić.
Diagnoza stanu włosów i skóry głowy powinna być przeprowadzona na włosach nieumytych i suchych. Ważne są nasze osobiste wrażenia, odczucia i obserwacje dotyczące własnych włosów i skóry głowy. Ważną wskazówką są informacje, czy np. włosy są trudne do układania, często się przetłuszczają, tworzy się wzmożony łupież, albo włosy wypadają. By określić stan i rodzaj włosów najpierw należy je przeczesać, a następnie przedzielić partiami na przodzie i tyle głowy, po bokach i na karku. Dzięki temu można dokładnie obejrzeć skórę głowy.
Oceny stanu włosów dokonuje się według następujących kryteriów:
- gęstość: bardzo gęste, gęstość przeciętna, rzadkie
- średnica: grube, normalne, cienkie
- skręt włosa: gładkie, lekko skręcone, mocno skręcone, loki, kędzierzawe
- sprężystość i elastyczność: bardzo dobra, zadowalająca, brak
- uszkodzenia włosów: kruche, łamliwe, przesuszone, porowate, rozdwojone końcówki, uszkodzone łuski
- skóra głowy: sucha, normalna, tłusta, podrażniona lub zaczerwieniona,poraniona
- wcześniejsze zabiegi: włosy naturalne, farbowanie, rozjaśnianie, trwała ondulacja, pasemka
- rodzaje włosów: grube, gęste, proste, cienkie, delikatne, rzadkie, kędzierzawe, lokowane, delikatne, zniszczone, miękkie, falujące, normalne
Oczywiście przeprowadzenie tak wnikliwej i dokładnej diagnozy włosów w warunkach domowych i samodzielnie nie jest sprawą prostą, warto jednak choć spróbować samemu określić jaki mamy rodzaj włosów. Pomocna w tym będzie charakterystyka, która jest ogólnie stosowana w środowisku fryzjerskim i prosta do przeprowadzenia nawet dla laika, gdyż przede wszystkim opiera się na obserwacji wyglądu i właściwości włosów.
Szerzej o rodzajach włosów przeczytasz w następnej części artykułu.
Bardzo przydatny artykuł. Oby więcej takich!