Po amerykańskich targach Americas Beauty Show, które odbyły się 25-27 marca 2017 w Chicago okazuje się, że technologia już niedługo na dobre opanuje świat fryzjerstwa, a dokładniej koloryzacji.
Stanie się tak za sprawą dwóch amerykańskich fryzjerów, których śmiała wizja znalazła swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu. Liam M. Johnson i Ethan Davis to wizjonerzy, którzy zapragnęli stworzyć rewolucję w dziedzinie koloryzacji włosów. Do swojego start-upu zaprosili grupę specjalistów w dziedzinie chemii, biologii, programowania i robotyki.
Pomysł, na który wpadli nasunął się w trakcie zwykłego dnia pracy. Okazuje się bowiem, że koloryzacja to nie jest łatwy orzech do zgryzienia, nawet dla najbardziej doświadczonego fryzjera. Sprawa dotyczy uzyskania wymarzonego przez Klientkę koloru, zwłaszcza w kwestii blondów – zarówno w kierunku kolorystycznym chłodnym, jak ciepłym. W XXI wieku kobiety przychodzą do fryzjera z określoną wizją, a najczęściej zdjęciem konkretnej gwiazdy. W takiej sytuacji często zdarza się, że mimo szczerych chęci fryzjerowi ciężko odwzorować dany kolor. A przecież oczywiste jest, że to dobro Klienta i jego zadowolenie jest najważniejsze na fryzjera. Duet Johnson i Ethan w swojej prezentacji, jaką wygłosili m.in. na targach Americas Beauty Show mówili o przypadku, kiedy ich Klientka przyszła ze zdjęciem blondu, który zafundowała sobie Jennifer Lawrence w 2016. Chodziło konkretnie o kolor, w którym pojawiła się w programie Graham Norton Show.
Blond, który z pozoru nie jest czymś nadzwyczajnym okazał się u tej właśnie Klientki ciężki do osiągnięcia. Dlatego też duet fryzjerski wpadł na pomysł by stworzyć aplikację, której dany odcień będzie sterowany przy pomocy telefonu. Ten z pozoru szalony pomysł zainteresował naukowców wielu dziedzin, który połączyli swoje siły by wesprzeć tę niesamowitą inicjatywę. W tej chwili prototyp jest w fazie testów, ale ekipa badawcza określa wyniki jako więcej niż zadowalające. Póki co, konkretny mechanizm jest jeszcze owiany tajemnicą, ale fryzjerzy, do których dotarła ta idea zdążyli się już wypowiedzieć. Z ich wypowiedzi można wywnioskować, że koloryści odczuwają głównie podekscytowanie.
Myślę, że taka aplikacja była jedynie kwestią czasu, patrząc zwłaszcza na postęp technologiczny. No cóż, ludzie latają w kosmos, to dlaczego sterowanie kolorem ma być nieosiągalne. Z ciekawością będę śledził postępy chłopaków. – Harris White
Jednakże są też opinie, w których przebrzmiewa niepokój.
Nie do końca jestem przekonana, czy taka technologia powinna konkurować z doświadczeniem i wiedzą fryzjera z krwi i kości. Projekt oczywiście jest interesujący, jednakże nie wiem, czy zaufałabym na miejscu Klienta maszynie. – Olivia Aiden
Nie ukrywam, że jesteśmy również ciekawi tej technologii. Zwłaszcza, że zakulisowo mówi się, że ma ona zawężać paletę farb do kilku bazowych kolorów, a cała robotę ma robić właśnie owa aplikacja. Czas pokaże, ale z pewnością warto śledzić ten wątek.
AKTUALIZACJA, marzec 2018 – farba dostępna w Haistore.pl
AKTUALIZACJA, 03.04.2018 – to oczywiście był żart na Prima Aprilis!