Na fryzjerskiej arenie pojawił się nowy gracz. Jest mały i niepozorny, ale wiele potrafi. I może zrewolucjonizować fryzjerstwo, szczególnie pod kątem fryzur dla cienkich włosów. Poznajcie kaligraf i sprawdźcie, na czym polega kaligraficzne cięcie.
Nad opracowaniem nowej techniki ścinania włosów niemiecki fryzjer Frank Brormann pracował aż 6 lat. Udało mu się stworzyć narzędzie – jak sam podkreśla – idealne, które ścina włosy pod odpowiednim kątem, dzięki czemu zwiększają swoją objętość. Ale to nie wszystko. Sprawdź, na czym polega strzyżenie kaligrafem i jakie są wszystkie zalety tej techniki.
Kaligraficzne cięcie – na czym polega?
Kaligraficzne cięcie (caligraphy cut) jest jedną z najbardziej spektakularnych rewolucji we fryzjerstwie w ostatnich latach. Zamiast nożyczek fryzjer używa kaligrafa, czyli narzędzia, które ścina włosy ukośnie, przez co przyczynia się do zwiększenia ich objętości.
Kaligraf, czyli narzędzie do podcinania włosów, zostało stworzone i opracowane przez niemieckiego fryzjera Franka Brormanna. Za pomocą kaligrafa ścinamy włosy w ten sposób, że w efekcie „zwiększają” swoją objętość, dzięki czemu fryzura sprawia wrażenie pełniejszej. Kaligraficzne cięcie w tym sensie okazuje się wybawieniem dla cienkich włosów. Dzięki takiemu strzyżeniu zyskują one na objętości, są też bardziej sprężyste.
Sam twórca ten metody – Frank Brormann – przyznaje, że do opracowania kaligrafa zainspirowało go… cięcie kwiatów. „Zauważyłem, że obcięcie łodygi kwiatu pod idealnym kątem może zwiększyć powierzchnię prawie trzy razy. A jeśli możesz zrobić to z kwiatami, dlaczego nie z włosami?” – wspomina fryzjer.
Opracowanie techniki strzyżenia kaligrafem Frankowi Brormannowi zajęło 6 lat.
Włosy ścięte kaligrafem są „mniej sztywne”, mniej statyczne. Dzięki temu lepiej się układają i wyglądają bajecznie. Po strzyżeniu kaligrafem naprawdę niewiele potrzeba, żeby ułożyć fryzurę. Możesz zapomnieć o stosowaniu mnóstwa kosmetyków do stylizacji.
Czemu?
Bo kaligraf ścinając włosy „dopasowuje się” do nich, do ich sposobu układania się i kształtu. Dzięki temu cięcie prowadzi do powstania fryzury, którą szybko odtworzysz na co dzień w domowej łazience.
Fryzjerzy, którzy specjalizują się w tej metodzie strzyżenia zapewniają, że po kaligraficznym cięciu nie ma potrzeby układania włosów na szczotkę przez… 3 miesiące!
Trzeba jednak pamiętać, że strzyżenie kaligrafem trwa dość długo. Ale warto poczekać, bo efekty mówią same za siebie.
Strzyżenie kaligrafem – zalety
To jasne, że kaligraficzne cięcie po prostu świetnie wygląda. Włosy doskonale się układają i wyglądają zdrowo. Efekty wizualne to jednak nie są jedyne zalety tej techniki. Jest ich dużo, dużo więcej.
Strzyżenie kaligrafem przynosi kilka istotnych korzyści:
- nie niszczy włosów w odróżnieniu od cięcia nożyczkami i maszynką
- dodaje włosom objętości (objętość większa nawet o 270%)
- ułatwia układanie fryzury
- zdrowsze i bardziej elastyczne włosy
- koniec z rozdwojonymi końcówkami
- włosy wydają się bardziej miękkie, lepiej się układają
Podczas cięcia nożyczkami włosy są jakby miażdżone, przez co końcówki są niszczone. Z kolei nóż maszynki będzie szarpać kosmyki. A wszystkiemu winne są w obu przypadkach złe kąty cięcia.
Na zdjęciu poniżej na pierwszej ilustracji widać powiększenie włosa po cięciu nożyczkami, druga ilustracja pokazuje włos po cięciu nożem, a trzecia ilustracja to efekt pracy z kaligrafem.
Gołym okiem widać różnicę. I zdecydowanie wygrywa w tym starciu kaligraf.
W kaligrafie ostrze jest zamontowane w taki sposób, że cięcie odbywa się zawsze pod idealnym kątem, czyli 21 stopni. A to jest gwarancją optymalnego przycięcia włosów.
Dla kogo kaligraficzne cięcie?
Strzyżenie kaligrafem to rozwiązanie chyba dla każdego. Za pomocą tego narzędzia można wykonać różne fryzury, zarówno z krótkich, jak i długich włosów. Przede wszystkim jednak cięcie kaligraficzne jest dedykowane osobom z cienkimi włosami.
Kaligraficzne cięcie to dobry pomysł dla osób:
- z cienkimi włosami
- z delikatnymi włosami
- które nie lubią spędzać dużo czasu na układaniu fryzury
Oczywiście trzeba zaznaczyć, że samo kupienie kaligrafa nie wystarczy. Żeby efekty strzyżenia kaligrafem były spektakularne, trzeba jeszcze wiedzieć, jak posługiwać się tym narzędziem. Tak naprawdę strzyżenie kaligrafem to sztuka, talent i umiejętności. Dopiero to wszystko daje bardzo dobre efekty.
Strzyżenie kaligrafem – fryzury
Kaligraf, mimo że jest niewielkich rozmiarów, daje bardzo dużo możliwości. Fryzjer, który potrafi się nim posługiwać, może wyczarować na głowie Klientki niemal każdą fryzurę. A co istotne, włosy zyskują na objętości i świetnie się układają.
Kaligraf pozwoli na podcięcie włosów, a także grzywki. I jest to propozycja dla każdej kobiety, niezależnie od długości włosów czy wieku. Kaligraf jest przyjacielem każdej kobiety, a kaligraficzne cięcie już jest hitem w Europie. Zresztą nic dziwnego, miny zadowolonych kobiet, które zdecydowały się na kaligraficzne cięcie, mówią same za siebie.
W Polsce ciągle jeszcze niewielu fryzjerów korzysta z kaligrafu, ale myślę, że ta metoda strzyżenia już niedługo stanie się bardzo popularna.
Caligraphy cut na Instagramie
Nie ma się co dziwić, że strzyżenie kaligrafem jest bardzo modne też na Instagramie. Po wpisaniu #caligraphycut dostajemy bardzo długą listę zdjęć z cudownymi fryzurami. Kilka z nich widzicie poniżej.
Kaligraficzne cięcie doskonale prezentuje się na dłuższych i średnich włosach, ale także na tych całkiem krótkich. To małe i niepozorne narzędzie daje bardzo dużo możliwości strzyżenia. A Instagram inspiruje w tej kwestii.
Co sądzicie o kaligraficznym cięciu? Zdecydowałyście się na taką usługę? Jesteście zadowolone?
No, nie wiem. Wczoraj bylam na@takim cięciu. Na razie nie zauważyłam różnicy, poza tym autor pisze, ze trwa dość długo. U mnie trwało minute, wiec mam mieszane uczucia.
to chyba trochę marketing. Zawsze cos wymyślą, żeby podwoić cenę .
Przedwczoraj miałam strzyżenie kaligrafem za namową fryzjerki, oczywiście o 50 zł droższe. Nie wiem czy widzę różnicę, nie cięła dłużej absolutnie. Opowiadała o tym jak o 7 cudzie. Jedyną różnicą jest to, że włosy są bardziej wycieniowane, dla mnie to wyglądało jak szarpanie włosa. Oczywiście z fryzury jestem zadowolona, jak zawsze od mojej fryzjerki, ale cudu w tym nie widzę dla moich włosów. I nie uważam że osiągnęła perfekcję w posługiwaniu się kaligrafem.
Bardzo duże zadowolenie z cięcia :))), włosy „sypią sie” przy najmniejszym ruchu jak z reklamy, czegoś takiego nie odczułam nigdy po normalnym cięciu, zyskały naturalną lekkość, układają się same, czego nigdy nie robiły, po raz pierwszy w życiu robię nic albo minimum a znajomi pytają czy byłam u fryzjera (znowu;)
W Krakowie to koszt +/- 200zł za cięcie, sporo ale warto. Jestem prawie 4 miesiące po cięciu i nadal jestem zadowolona, będę omijać stare metody szerokim łukiem…