Afro loki stały się niezwykle popularne w 2018 roku. Widzimy, że ten temat jest dla was ważny. Zwróciliście naszą uwagę na problemy, jakie mogą wynikać z zakładania afro loków. Postaraliśmy się zebrać wszystkie wasze wątpliwości w jednym wpisie.
O afrolokach zrobiło się głośno w 2018 roku. Temat ten był poruszany w telewizji, a o afro lokach mówiono chętnie w telewizjach śniadaniowych. Pojawiło się też wiele artykułów w sieci na ten temat – również na naszym blogu. Na początku wszyscy bardzo entuzjastycznie podchodzili do tej fryzury – miała ona przede wszystkim pozwolić na ukrycie łysiny i na uzyskanie burzy włosów, nawet na kilka miesięcy. Pisaliście jednak do nas zwracając uwagę na problemy, jakie mogą wynikać z założenia afro loków. Zebraliśmy je w tym wpisie.
Dyskusja na temat afro loków
A lokach afro pisaliśmy dla was po raz pierwszy w listopadzie 2018 roku.
W zasadzie afro loki to doczepiane włosy syntetyczne, które mają imitować afro. Loki afro to drobne loczki, w naprawdę dużej ilości – i to połączenie stanowi efekt wow. W przypadku tej fryzury można mówić o burzy włosów.
Takie loki zakłada się u fryzjera. O ile w 2018 roku mało salonów fryzjerskich oferowało taką usługę (zaledwie kilka w Polsce), o tyle obecnie już bez większych problemów można założyć loki afro w wielu miastach w naszym kraju.
Ale czy warto?
Pod wpisami na naszym blogu pojawiła się dyskusja czytelników. Wiele z was zwraca uwagę, że afroloki są trudne w pielęgnacji i mogą prowadzić do problemów z włosami. Inni z kolei są zachwyceni tą fryzurą.
Nie ukrywamy, że do tematu loków afro podchodziliśmy sami z wielkim entuzjazmem – bez wątpliwości burza loków, w różnych kolorach, wyglądają spektakularnie. Wasze wiadomości jednak sprawiły, że chcemy pokazać również drugą stronę medalu.
Jakie problemy mogą wynikać z założenia afro loków?
Wczytaliśmy się dokładnie w wasze wiadomości i postanowiliśmy pokazać, że o ile afro loki wygląda spektakularnie, o tyle faktycznie niekoniecznie będą się nadawać dla każdego.
Sprawdź: Afro loki – inspiracje i najważniejsze informacje
Cała dyskusja o afrolokach zaczęła się od komentarza Kai:
Założyłam dwa razy. Pierwszy raz nosiłam dwa tyg… Źle się czułam w ciemnych. Następne nosiłam 7 tyg…. Po zdjęciu afroloków myślałam , że oszaleje. Moje włosy wyglądały jakby je ktoś wyszarpał, przody bardzo przerzedzone. Cieszyłam się lokami kosztem własnych włosów. Usłyszałam od innej fryzjerki… że nie powinnam być zaskoczona bo ciężar sztucznych osłabił moje włosy.
Podobną wiadomość napisała Karo:
Ja też nosiłam dwa razy afro. Niestety bardzo ale to bardzo dużo moich włosów wypadło. Jestem prawie łysa. Żałuję i to bardzo. Dla kilka tygodni pięknych loków straciłam moje włosy. A niby miało być nie szkodliwe. Strach pomyśleć co by było gdybym kolejne razy zakładała.
Po pewnym czasie podobnych wiadomości pojawiło się więcej – obok komentarzy zadowolonych klientek salonów fryzjerskich.
Problemy z afro lokami, o jakich piszą nasi czytelnicy:
- wypadanie włosów po ściągnięciu włosów syntetycznych
- jeśli loki są założone niedbale, widać spod nich naturalne włosy, co wygląda nieestetycznie
- syntetyczne włosy do wykonania afroloków bywają nieprzyjemne w dotyku, sztywne i szorstkie
- problematyczne może być mycie afroloków (powinno się je myć delikatnymi kosmetykami bez SLS, na przykład dla dzieci, jednak niektóre z was zgłaszają, że mimo przestrzegania tych zasad włosy po jakimś czasie robią się matowe i szorstkie)
- czasami włosy się kołtunią (pamiętajmy jednak, że nie powinno się ich czesać, rozczesywać)
- ściągnięcie wymaga kolejnej wizyty u fryzjera, gdyż samemu można sobie je po prostu „wyszarpać”
- mimo zapewnień, że afro loki można nosić nawet kilka tygodni, wiele czytelniczek wskazuje, że można w nich wytrzymać maksymalnie 3 tygodnie (potem pojawia się nieestetyczny odrost, a włosy są matowe i poplątane)
Ruda pisze:
To nie do końca wszystko wygląda tak różowo… ja włosy miałam jeden dzień. W środę założone w czwartek ściągnął mi je mój mąż… Źle dobrany kolor, doczepiony tylko na czubku głowy sprawił, że za każdym razem, gdy zawiał wiatr było widać że to sztuczne włosy, ich zapach jest okropny, do tego w dotyku są bardzo ale to bardzo sztuczne, wcale nie wyglądają naturalnie.
Czytając wiadomości od was dochodzimy do wniosku, że istotne są dwie rzeczy:
- materiał, z jakiego wykonano afroloki (wspominacie też, że najlepsze są takie z naturalnych włosów, jednak ich założenie to koszt kilku tysięcy złotych)
- sposób pielęgnacji
Zasady pielęgnacji nie zawsze są jasne – a co więcej, fryzjerzy nie zawsze są zgodni, jak dbać o takie włosy. Pewnie wiele zależy od tego, z czego afro loki zostały wykonane. Tak czy siak, podstawą do tego, żeby długo cieszyć się pięknymi afro lokami, jest odpowiednie dbanie o nie – co wcale nie musi być takie łatwe.
Ważne, żeby poprosić swojego fryzjera o dokładne wytyczne i zasady, a potem bezwzględnie przestrzegać ich w domu.
Afro loki nie takie straszne?
Żeby być sprawiedliwym, trzeba napisać, że zgłosiły się do nas również zadowolone kobiety, które chwalą afro loki.
Wiadomość od Kasi:
Włosy nosiłam 14 tyg i były cały czas piękne, jak ktoś nie słucha jak o nie dbać, to potem ma problem.
Paulina dodaje:
Włosy mam już założone 3 raz i jestem w nich zakochana. Szczerze mówiąc jestem zszokowana tym co piszą niektóre Panie, że włosy są okropne i po 3 dniach je ściągnęły!
Po pierwsze włosy wcale się nie świecą i nie wyglądają sztucznie. Po drugie nie wiem co trzeba z nimi zrobić żeby się plątały jak sugerował ktoś wyżej.
W naszej ocenie warto przed założeniem afro loków sprawdzić dokładnie salon fryzjerski, który oferuje takie usługi. Poprośmy o portfolio i o dokładne wytłumaczenie, na czym polega zakładanie włosów syntetycznych. Koniecznie dopytacie się też, jak dokładnie dbać o takie włosy.
Zapraszamy do dyskusji. Chętnie poznamy więcej waszych opinii na temat loków afro.
Witam założyłam sobie loki i mam problem dostałam jakiejś wysypki na głowie, swędzi mnie cała głowa. Byłam u lekarza i stwierdził że to alergia ale na co? Loki zostały założone bezinwazyjnie.
uważam ze najlepszym rozwiązaniem jest peruka, Jest to świetna sprawa :zakładam kiedy chcę i kiedy chcę zdejmuję, np na imprezę ale równiez na codzien do pracy kiedy nie mam czasu rano na układanie włosów. teraz dostępne peruki z włosów syntetycznych typu kanakelon itp wyglądają zupełnie jak naturalne włosy w dodatku dobrej jakosci i ułożone. Są tańsze niż naturalne i moim zdaniem lepsze, przy delikatnym obchodzeniu się i zakładaniu co któryś dzień starczą na kilka lat. Przy dobrze dobranej peruce wogóle nie widac ze ma sie perukę na głowie mozna kupic w salonach z perukami, są u nas mało popularne a uwazam ze są rozwiazaniem sto razy lepszym niz zakladanie np tych afroloków ktore jak wiadomo niszcza naturalne włosy, w dodatku noszac peruke mozna własnie np zapuscic swoje.
Wiem ze już minęło kilka dobrych miesięcy ale miałam ten sam problem ze swędzeniem skory głowy po założeniu afrolokow . Problemem jest reakcja alergiczna na alkaline którymi pokryte są włosy syntetyczne . Wystarczy wymieszać ocet jabłkowy z woda w proporcji 1:3 i namoczyć loki oraz skore głowy . Swędzenie przejdzie jak ręką odjął bo ocet zneutralizuje to czym pokryte są te włosy
To zapalenie mieszków włosowych,na które pomaga bephanten. Mam to zawsze po braids
Ja niestety też dostałam wysyłki u nasady mieszków włosowych. Bardzo swędziało. Szkoda mi było ich zdjąć ale żałuję. Mam zdjęte i moje włosy nateural e są mega zniszczone. Wychodzą garściami !!! Dramat. Maz narzekał na ich sztywność i nieprzyjemny zapach. Nigdy tego nie powtórzę bo szkoda własnych włosów.
Witam,
Ja mam Afro loki od 3 tygodni i jestem nimi zachwycona.Czasem zapominam,ze je mam po prostu ich nie czuje..Z poczatku kiedy założyłam,przez kilka dni było trudno,bo czułam ciągniecie i swędzenie w niektórych miejscach.Po umyciu stosuje ocet jabłkowy ,rozcieńczony z woda ,i płuczę tym roztworem skore glowy,i swędzenia nie ma.Myje raz na tydzien ,a włosy sa cudowne,naprawde polecam..
NIE POLECAM swędzenie i ból głowy nie do wytrzymania, dodatkowo we włosach jest gorąco (a zakładałam je w zimę), a w dotyku są bardzo nieprzyjemne. Ściągnęłam je po dwóch dniach, tyle wytrzymałam. Zwyczajnie czuć ze są to włosy sztuczne. Do tego dochodzi dlugi czas zakładania i późniejszego „podciągania” włosów.