Czy włosy w ciąży się zmieniają? Jak o nie odpowiednio zadbać w tym szczególnym czasie? I co zrobić, jeśli po porodzie zaczynają wypadać. Te i inne pytania zadaliśmy trycholog Emilii Młodzianowskiej.
Wiele kobiet mówi, że najpiękniejsze włosy miały w ciąży. Po porodzie jednakże włosy często wypadają dość mocno, co niejednokrotnie martwi młode mamy. Mówi się nawet o łysieniu poporodowym. Z czego to wszystko wynika? I jak zadbać o skórę głowy i włosy w ciąży i po porodzie? Zapytaliśmy o to trycholog Emilię Młodzianowską.
Czy włosy „zmieniają się” w czasie ciąży? Z czego to wynika?
Ciąża często jest takim czasem w życiu kobiety, kiedy włosy są naprawdę piękne, mocne, gęste i lśniące. Wiele moich klientek jest wręcz zakochanych w tych “włosach w czasie ciąży”. Kobiety często ubolewają, że wraz z końcem ciąży też czas pięknych włosów się kończy.
Za tak dobry stan włosów w czasie ciąży odpowiadają przede wszystkim hormony żeńskie, które związane są z rozwojem płodu. To właśnie one stymulują niejako “przy okazji” wzrost włosów.
Często zdarza się, że mieszki włosowe, które nie były aktywne przed ciążą (był w uśpieniu), wskutek zmienionej gospodarki hormonalnej w okresie ciąży ulegają aktywacji. Musimy zdawać sobie sprawę, że włosy są hormonozależne w znacznym stopniu.
Poza gospodarką hormonalną na stan włosów wpływa również fakt, że kobieta w ciąży zazwyczaj dba o siebie bardziej niż wcześniej.
W jakim sensie?
W trakcie ciąży lekarz prowadzący dba o to, aby do organizmu kobiety zostały dostarczone wszelkie niezbędne minerały czy witaminy. Kobiety przyjmują suplementy i medykamenty, a ponadto starają się też same z siebie dobrze – czyli racjonalnie – odżywiać. Zbilansowana dieta ma oczywiście odzwierciedlenie we włosach.
W diecie ciężarnej znajdują się liczne witaminy, pierwiastki, nienasycone kwasy tłuszczowe – i to wszystko również wpływa na włosy. Kobiety naprawdę bardzo dbają o siebie w tym szczególnym czasie.
Czy jakieś „problemy” z włosami mogą się pojawić w trakcie ciąży mimo wszystko?
Często kobiety mówią o zmianach w obrębie skóry głowy w trakcie ciąży. Zauważyłam w swojej praktyce trychologicznej, że zazwyczaj w pierwszej fazie ciąży skóra ma większą tendencję do przetłuszczania się. Z kolei pod koniec ciąży skóra może być przesuszona – co można wiązać z odkładaniem wody w ciążowym brzuszku (gromadzenie wód płodowych). Kolejna kwestia to znowu działanie hormonów żeńskich, które mogą wpływać na przesuszenie skóry – czy nawet lekkie łuszczenie albo dyskomfort.
Na stan skóry głowy wpływać może też pora roku. Jeśli ostatnie tygodnie ciąży przypadają na miesiące letnie, gdy panują upały, skóra będzie się bardziej przetłuszczać. Kobieta, która ma już spory brzuszek, szybciej się męczy – i może się pocić, szczególnie przy wysokich temperaturach. Analogicznie pocić się będzie również skóra głowy.
Jeśli ciężarna odczuwa dyskomfort, a skóra głowy potrzebuje pomocy, w gabinecie trychologicznym mogą być wykonywane bezpieczne, bezinwazyjne zabiegi. Warto też dobrać odpowiednią pielęgnację – bo, tak jak wspominałam, te potrzeby włosów i skóry głowy mogą się teraz różnić.
Wspomniane kwestie dotyczą raczej zmian w obrębie skóry głowy. Utarło się jednak przekonanie, że kobietom w ciąży włosy nie wypadają. Czy to prawda?
Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo, nie jest zagrożona, ciężarna jest zdrowa – faktycznie włosy prawie nie wypadają.
Wystarczy jednak jakiś problem zdrowotny, a stan włosów może ulec pogorszeniu. Mówię tu o cukrzycy, problemach z tarczycą, anemii, niedoborze żelaza czy innych dolegliwościach.
Włosy są jak barometr – szybko odzwierciedlają ogólny stan organizmu. Jeśli zaczynają w okresie ciąży, mimo zmienionej gospodarki hormonalnej, o której wspominałam, wypadać mocniej, to taki sygnał, że trzeba się zatrzymać. Warto odwiedzić w takim wypadku trychologa i lekarza, wykonać niezbędne badania. Bardzo możliwe, że organizm cierpi z powodu jakiś niedoborów.
Warto też pamiętać, że każda ciążą to indywidualny przypadek. U każdej kobiety wszystko może wyglądać zupełnie inaczej.
W większości przypadków jednak w czasie ciąży włosy są mocne, zdrowe i rosną gęste.
Czyli warto obserwować w czasie ciąży stan włosów i skóry głowy, bo to może być pierwszy sygnał, że coś dzieje się nie tak?
Dokładnie, przy czym warto podchodzić do wszystkiego na spokojnie i po prostu o wszystkich swoich obawach rozmawiać z lekarzem prowadzącym.
Stres również nie sprzyja zdrowiu włosów. A przecież ciąża – ta pierwsza, ale również kolejne – to dla wielu kobiet czas ogromnego stresu. Martwimy się o zdrowie dziecka, o siebie, o przebieg przyszłego porodu.
Nie od dzisiaj z kolei wiadomo, że wiele chorób skóry głowy wynika ze… stresu. Podłoże stresowe mogą mieć łuszczyca, uporczywe swędzenie, łojotok. A te problemy sprawiają, że włosy nie rosną tak bujne, jak można by się spodziewać.
Nie zawsze więc kobiety w ciąży mają bujne, zdrowe włosy. Gorszy stan włosów może oznaczać, że ogólnie coś złego dzieje się w organizmie albo wynikać ze zmiany stanu skóry głowy. Dodatkowym problematycznym czynnikiem jest wspominany stres.
Trudno czasami jest uciec od tego stresu.
Tak, dokładnie, często to niezależne od kobiety. Inną kwestią jest trudny, traumatyczny poród.
Mam klientki, którym po bardzo trudnym porodzie włosy zaczynają wypadać na potęgę. Niekiedy dochodzi do utraty nawet 90% włosów, do łysienia plackowatego. Odpowiedzialny za to jest właśnie stres, związany z przeżyciami podczas porodu – z obawą o życie swoje i dziecka.
To wszystko oznacza, że naprawdę warto zadbać o komfort i dobre samopoczucie ciężarnej. Stres, mimo że na pierwszy rzut oka niewidoczny, może siać spustoszenie w organizmie kobiety.
Do czasu po porodzie zaraz powrócimy. Teraz jednak skupmy się jeszcze chwilę na ciąży. Czy o włosy podczas ciąży należy dbać inaczej?
Klientki w gabinecie trychologicznym bardzo często pytają, czy powinny coś zmienić. Jeśli wszystko jest w porządku, nie ma konieczności zmiany rutyny pielęgnacyjnej.
Tak jak jednak mówiłam wcześniej, często skóra głowy zmienia się w czasie ciąży – może być bardziej sucha albo wręcz odwrotnie mieć tendencję do przetłuszczania się. Wtedy ciężarna powinna zmienić używane kosmetyki na takie, które odpowiadają jej aktualnym potrzebom.
W czasie ciąży nie trzeba rezygnować z peelingów do skóry głowy. Zalecam jednak wybór bardziej delikatnego preparatu, np. sięgnąć po peeling nawilżający. Chodzi o to, aby nie podrażniać niepotrzebnie skóry głowy.
Sprawdź: Trycholog radzi, jak wybrać odpowiedni peeling do skóry głowy.
Spokojnie można odstawić na bok preparaty stymulujące wzrost włosów – jeśli ciąża przebiega prawidłowo, to nie będzie potrzebne. Nie zaleca się dodatkowego stymulowania skóry głowy w czasie ciąży. Jeśli kobieta ma taką potrzebę, może stosować delikatny szampon wzmacniający włosy.
Oczywiście wszystkie kosmetyki, które stosujemy, powinny mieć skład bezpieczny dla kobiet w ciąży. Odpowiednie informacje raczej łatwo znaleźć na opakowaniach.
A co z farbowaniem włosów? Można czy nie można farbować włosy w ciąży?
To trudne pytanie. Osobiście nie jestem zwolenniczką farbowania włosów w ciąży. Po prostu trzeba do tego podejść racjonalnie.
Jeżeli kobieta w ciągu 9 miesięcy chce zafarbować włosy raz albo dwa razy, zrobić refleksy, poprawić odrost – nic złego nie powinno się wydarzyć. Warto wybierać delikatne preparaty.
Jeśli kobieta może zrezygnować całkowicie z farbowania włosów w czasie ciąży, to bardzo dobrze. Nie jestem zwolenniczką częstego farbowania włosów. Musimy pamiętać, że podczas zabiegu do dróg oddechowych mogą dostać się pewne substancje, które nie są obojętne dla organizmu. Nowoczesne farby są znacznie bardziej bezpieczne niż kiedyś, można na przykład wybrać produkt bez amoniaku, ale nie oznacza to, że preparaty są całkowicie obojętne dla organizmu.
Jeśli już kobieta decyduje się na zabieg farbowania, niech wybierze salon klimatyzowany, z dobrym przepływem powietrza. Wtedy ryzyko, że w powietrzu będzie się znajdować jakaś niepożądana substancja, będzie mniejsze.
Ogólnie wybierając się do fryzjera, na przykład na podcięcie końcówek, warto zwrócić uwagę, czy pomieszczenie jest wietrzone i czy obok nie są wykonywane na kilku innych stanowiskach właśnie zabiegi farbowania włosów.
Wszystkie moje klientki zachęcam do tego, aby na czas ciąży nie farbowały często włosów. I nie chodzi o wpływ farby na włos, ale o to, aby nie ryzykować, że do organizmu z wdychanym powietrzem dostaną się niepożądane substancje chemiczne.
Nie mówię, że jednorazowe farbowanie może zaszkodzić. Jednak zabieg koloryzacji raz na 3-4 tygodnie to już coś, co bym stanowczo odradzała.
A jeśli już decydujemy się na farbowanie, to dodatkowo zabezpieczmy skórę głowy.
A co po porodzie?
Zacznijmy od badań. To kwestia podstawowa. A niestety często pomijana.
Wiele kobiet, gdy już urodzą, przestają skupiać się na sobie. Ich cały świat to opieka nad dzieckiem. Zapominają przy tym, że pewne problemy, które miały miejsce w ciąży, mogą ciągnąć się również po porodzie. Przykładem jest anemia – niedobory nie znikną, bo kobieta urodziła dziecko. Mogą się wręcz pogłębiać.
Rutynowe badania krwi i moczu, wizyta lekarska to ważne sprawy. Zdrowa i silna mama będzie miała energię, żeby zajmować się dzieckiem.
Wiele moich klientek nie wykonuje żadnych badań kontrolnych po porodzie. A szkoda, bo warto swój organizm sprawdzić i zadziałać, jeśli ewentualne problemy się pojawiają.
Tak, wcześniej mówiłyśmy, że w ciąży wiele kobiet dba o siebie tak, jak nigdy wcześniej. Z dniem urodzenia dziecka wiele dobrych nawyków zostaje zaniechanych. A badania – zgadzam się z Panią – są niezwykle ważne. Załóżmy jednak, że badania zostały wykonane i wszystko jest w porządku. Czy mimo to włosy wypadną? Bo mówi się, że wypadanie włosów po ciąży jest normalne.
Większość kobiet zauważa, że po ciąży włosy wypadają. Wśród moich klientek to nawet 95% przypadków. Jest to jednak kwestia indywidualna, która zależy od przebiegu ciąży, stanu zdrowia, porodu, pielęgnacji skóry głowy, dbania o siebie po porodzie.
Z fizjologicznego punktu widzenia włosy po ciąży “muszą” wypaść. Chociaż muszę być sprawiedliwa i powiedzieć, że znam kilka kobiet, które po ciąży w ogóle nie zauważyły nadmiernego wypadania. Z czego to wynikało? Trudno mi powiedzieć.
Skoro to kwestia fizjologii, nie powinniśmy się wypadaniem włosów po ciąży martwić?
I tak, i nie. Jeżeli włosy wypadają garściami, nie wolno ich zostawić samym sobie. Trzeba udać się do trychologa, który zaproponuje odpowiednią terapię.
Oczywiście włosy mogą w pewnym momencie przestać wypadać, jednak nie mamy gwarancji, że na ich miejsce urosną nowe. I tutaj wkracza trycholog, którego zadaniem jest nie tyle zatrzymanie wypadania, ile stymulowanie nowych włosów do wzrostu zgodnie z ich cyklem.
Mieszek włosowy ze względu na wywrót hormonalny może wejść w fazę uśpienia albo przez dysfunkcję skóry może zostać zatkany przez wydzielinę łojową. A to oznacza, że nowe włosy nie będą rosły prawidłowo.
Jak długo włosy mogą wypadać po ciąży?
Tzw. wypadanie włosów po ciąży może trwać nawet rok. Zaczyna się różnie – albo miesiąc po porodzie albo nawet po 4 miesiącach od urodzenia dziecka.
Ma na to wpływ na przykład stres związany z porodem (jeśli poród był trudny, włosy mogą zacząć wypadać szybciej) czy karmienie piersią.
Kobieta karmiąca ma wysoki poziom prolaktyny. A to z kolei może potęgować wypadanie włosów. Czasami zdarza się, że włosy szybciej wypadają i w związku z tym szybciej można przejść do etapu stymulacji skóry głowy. Oczywiście wszystko w sposób bezpieczny dla dziecka, szczególnie jeśli kobieta nadal karmi piersią.
Właściwa terapia trychologiczna może rozpocząć się dopiero, kiedy mama już nie karmi, a cykl menstruacyjny wrócił do równowagi. Mniej więcej wtedy włosy przestają nadmiernie wypadać i można się skupić na tym, aby na miejsce utraconych kosmyków pojawiły się nowe.
Co powinno nas zaniepokoić po porodzie i kiedy odwiedzić trychologa bądź lekarza?
Zachęcam do tego, aby jakiś czas po porodzie profilaktycznie odwiedzić zarówno lekarza, jak i trychologa. O znaczeniu badań krwi już mówiłam. W przypadku trychologa, dzięki mikrokamerze oceni on, czy są jakieś problemy ze skórą głowy i w razie potrzeby zaleci kurację.
Włosy po porodzie, ze względu na wywrót hormonalny, raczej wypadną – i nie ma magicznego sposobu, aby to zatrzymać. To, o co trzeba zadbać, to właściwe odrastanie zdrowych włosów w miejsce tych, które wypadną.
I tutaj pomoże trycholog.
Nie płaczmy nad włosami, które wypadają. To normalna kolej rzeczy. Zróbmy wszystko, aby na ich miejscu pojawiły nowe i zdrowe kosmyki. I rosły około 1 centymetra na miesiąc, co da prawidłowe zagęszczenie włosów na głowie.
Tym, co szczególnie powinno zaniepokoić, jest: uporczywe swędzenie skóry głowy, łuszczenie, łojotok, wypadanie włosów garściami czy wzmożone wypadanie włosów w bardzo krótkim czasie. Jeśli coś takiego się pojawi, jak najszybciej trzeba udać się do trychologa.
Jak wzmocnić włosy po porodzie?
W przypadku kobiet, które karmią piersią, wykonywane są zabiegi bezpieczne, które nie wpływają na pokarm. Właściwą kurację trychologiczną można rozpocząć dopiero po odstawieniu dziecka od piersi.
Zawsze trzeba zadbać o dobrą kondycję skóry głowy. Kluczowe będzie oczyszczanie, a także delikatna pielęgnacja ukierunkowana na potrzeby skóry głowy.
Zabiegi inwazyjne (np. mezoterapia) można proponować tylko kobietom, które nie karmią piersią. Ich celem jest stymulowanie wzrostu zdrowych włosów. Można też stosować preparaty wydłużające fazę wzrostową włosa czy pobudzające krążenie.
A jak zadbać o włosy i skórę głowy w domu?
Dopasujmy kosmetyki do aktualnych potrzeb skóry głowy. Możemy też wykonywać podczas mycia włosów delikatny masaż, który pobudzi krążenie. Oczyszczajmy dokładnie skórę głowy. Stosujmy delikatne peelingi do skóry głowy. Zadbajmy o zbilansowaną i zrównoważoną dietę. I stosujmy preparaty stymulujące wzrost włosów zgodnie z zaleceniami specjalisty.
Dobrym pomysłem jest używanie szamponu stymulującego wzrost włosów czy wcieranie w skórę lotionu na porost włosów.
Polecam również masaż powięzi. Warto o tym poczytać, bo efekty są obiecujące.
Czy na jakiś czas odstawić na bok lokówkę bądź prostownicę?
Warto zrezygnować ze stylizacji za pomocą wysokiej temperatury na jakiś czas. Dajmy wpierw włosom odrosnąć. Podobnie jest z farbowaniem.
W trakcie terapii stymulującej skórę głowy należy podczas farbowania stosować wspominany już bloker. Taki preparat (żelowy albo płynny) zabezpiecza skórę głowy przed wniknięciem farby podczas koloryzacji. To szczególnie ważne, jeśli w terapii skupiamy się na stymulowaniu włosów do wzrostu.
Preparat ten zabezpiecza oczyszczone mieszki włosowe i nowe włosy przed działaniem substancji chemicznych.
Podsumowując, czy można mówić o istnieniu zjawiska łysienia poporodowego?
Tak, przy czym jest to raczej pojęcie ogólne. Kiedyś ten termin był bardziej popularny, ponieważ nie było takich możliwości, aby zbadać skórę głowy i w efekcie zastosować odpowiednią pielęgnację.
Dzisiaj w kontekście łysienia poporodowego mówimy o osobie, która straciła bardzo dużo włosów po ciąży i finalnie jest ich znacznie mniej niż przed ciążą. Może to być wynikiem braku jakichkolwiek działań mających na celu stymulowanie wzrostu nowych włosów.
Wypadanie co prawda mogło się zatrzymać, jednak na miejsce utraconych włosów nie urosły nowe. I to może doprowadzić do tzw. łysienia poporodowego.