
Ten świeży, cytrynowy blond natychmiast przyciąga wzrok swoją wyrazistością i lekkością, rozświetlając twarz lepiej niż niejeden drogi kosmetyk.
Podbija już Instagram i salony fryzjerskie w całej Europie, a my podpowiadamy, na czym polega jego fenomen i czy warto się na niego skusić.
Jak wygląda odcień Copenhagen Lemonade?
Copenhagen Lemonade Blonde to odcień blondu łączący chłodne tonacje z subtelnymi cytrynowymi refleksami. Jest jednocześnie intensywny i wyrazisty, a przy tym delikatny oraz elegancki – przypomina naturalny jasny blond mocno rozświetlony „kroplą cytryny”. W zależności od oświetlenia kolor może mienić się różnymi odcieniami: od delikatnej barwy słomkowej, poprzez soczysty odcień cytryny, aż po bardzo jasne, pastelowe tonacje zbliżone do bieli. Co ważne, ten blond nie wpada ani w pomarańczowe, ani w zielonkawe tony, lecz idealnie balansuje pomiędzy chłodnym odcieniem a pastelową żółcią.
Copenhagen Lemonade w trendach jesień 2025
Nie jest przypadkiem, że Copenhagen Lemonade okrzyknięto najmodniejszym kolorem włosów na nadchodzącą jesień. Ten odcień szturmem podbija salony fryzjerskie i profile najgorętszych gwiazd na Instagramie. W erze, gdy wszyscy zachwycaliśmy się przez lata chłodnymi, lodowatymi blondami, nagle zapragnęliśmy czegoś z większą energią i blaskiem. Cytrynowy blond idealnie wpisał się w tę potrzebę – jest świeży, odważny i dodaje młodzieńczej lekkości, więc trudno od niego oderwać wzrok.

Komu pasuje ten odcień blondu?
Cytrynowy blond Copenhagen Lemonade ma tę zaletę, że potrafi dopasować się do różnych typów urody. Najlepiej współgra z osobami o jasnej lub lekko oliwkowej cerze – szczególnie tymi o chłodnym typie kolorystycznym (lato, zima), którym dodaje świeżości i pięknie rozświetla rysy twarzy. Ciekawie kontrastuje także z opaloną, oliwkową skórą, dając efekt muśnięcia słońcem po wakacjach. Co więcej, odcień ten jest na tyle nietypowy, że podkreśla zarówno jasne, jak i ciemne tęczówki. Osoby o ciemnych oczach zyskają intrygujący, niebanalny look – jasne włosy i ciemne oczy to połączenie przyciągające uwagę. Z kolei blondynki o jasnych oczach (niebieskich czy zielonych) odkryją w Copenhagen Lemonade delikatny, dziewczęcy czar, który dodatkowo wydobędzie świetlistość ich spojrzenia.
Ten kolor odmładza i dodaje twarzy blasku, ale jednocześnie nie jest przytłaczający – dlatego sprawdzi się nawet u dojrzałych kobiet, które chcą subtelnej zmiany w kierunku czegoś świeżego. Cytrynowy refleks w blondzie potrafi pięknie ocieplić skórę i odwrócić uwagę od ewentualnych oznak zmęczenia, dając efekt lekko soft focus wokół twarzy.
Jak uzyskać kolor Copenhagen Lemonade?
Jeśli nabrałaś ochoty na tę apetyczną koloryzację, masz dwie drogi: wizyta u zaufanego fryzjera-kolorysty albo ostrożna zabawa w domowe DIY (dla doświadczonych). W salonie warto wprost powiedzieć specjaliście, jaki efekt Cię interesuje. Profesjonalni styliści radzą, by poprosić o bardzo jasny, “czysty” blond z zauważalnym żółtym tonem – dokładnie tak definiują oni trend lemon blonde. Dobrze jest pokazać zdjęcia inspiracji (np. z Instagramu) – nazwa Copenhagen Lemonade może nie być jeszcze wszystkim znana, ale opis w stylu „chcę chłodną platynę ocieploną kroplą cytryny” na pewno naprowadzi fryzjera na właściwy trop. Z technicznego punktu widzenia, kolor ten uzyskuje się zwykle dwuetapowo: najpierw rozjaśnienie włosów do bardzo jasnego, chłodnego blondu, a następnie nałożenie tonera lub mieszanki farb, która doda ten subtelny cytrynowy poblask.
A jak uzyskać Copenhagen Lemonade w domu?
Jeśli masz już doświadczenie w koloryzacji i Twoje włosy są w dość dobrej kondycji, możesz spróbować. Pamiętaj jednak, że kluczem jest osiągnięcie bazy w odcieniu bardzo jasnego blondu (poziom ok. 10) – inaczej cytrynowy odcień nie będzie widoczny lub wyjdzie zbyt rudy. Jeżeli Twoje włosy są ciemniejsze, domowe rozjaśnianie do platyny może być ryzykowne (może je poważnie uszkodzić), dlatego w takim wypadku lepiej oddać się w ręce profesjonalisty.
Natomiast posiadaczki jasnych lub rozjaśnionych już włosów mogą pokusić się o nałożenie odpowiedniego tonera lub półtrwałej farby koloryzującej. Na rynku dostępne są specjalistyczne tonery w odcieniu pastelowej żółci stworzone właśnie do ochładzania lub ocieplania bardzo jasnego blondu delikatnym kolorem. Takie produkty nakłada się na rozjaśnione włosy jak zwykłą farbę, ale bez utleniacza, więc są mniej inwazyjne. Możesz też wymieszać odrobinę klasycznej żółtej farby semi-permanentnej (np. kilka kropel barwnika typu toner) z odżywką lub maską, aby uzyskać własną płukankę o cytrynowym odcieniu – to metoda często polecana przez włosomaniaczki, pozwalająca stopniować intensywność koloru.
Pielęgnacja koloru Copenhagen Lemonade – jak dbać o cytrynowy blond?
Udało się – masz na głowie wymarzony Copenhagen Lemonade Blonde! Teraz przed Tobą drugie wyzwanie: utrzymanie tego koloru w perfekcyjnej formie. Jak pewnie wiesz, jasne, chłodne odcienie blondu potrafią być kapryśne. Bez odpowiedniej pielęgnacji mogą matowieć, żółknąć albo tracić swój blask. Na szczęście, przy odrobinie troski Twój cytrynowy blond będzie olśniewać każdego dnia. Przede wszystkim zainwestuj w profesjonalne kosmetyki do włosów blond. Podstawą jest fioletowy szampon, który pomoże zneutralizować niepożądane żółtawe tony i utrzymać chłodną bazę koloru. Warto sięgać po niego co kilka myć (np. co drugie lub trzecie mycie) – zbyt częste stosowanie mogłoby nadmiernie ochłodzić odcień, a chcemy przecież zachować lemonade efekt. Dobrym wyborem są produkty 2w1, które nie tylko niwelują żółć, ale też dodają blasku.
Kolejny niezbędnik to maska głęboko nawilżająca – rozjaśniane włosy mają tendencję do przesuszenia, a suchy blond wygląda na matowy i bardziej żółty. Stosuj bogate maski przynajmniej raz w tygodniu, aby utrzymać pasma w dobrej kondycji. Na co dzień używaj również odżywki regenerującej po każdym myciu – rozjaśnianie narusza strukturę włosa, więc trzeba ją regularnie odbudowywać, by kosmyki pozostały sprężyste i błyszczące.
