Jedną z najbardziej rozpoznawalnych fryzur na świecie jest oczywiście blond uczesanie Marilyn Monroe. Praktycznie nie ma osoby, która nie widziałaby jej sławnych zdjęć. Legenda Marilyn żyć będzie jeszcze przed długi czas i nie jedna kobieta rozjaśniać będzie włosy z myślą o niej.
Prawda o włosach Monroe jest dość prozaiczna. Blond nie był jej naturalnym kolorem, ponieważ była ona posiadaczką ciemnych włosów. Znana jest nawet dokładna data jej pierwszego rozjaśniania włosów – rok 1946. Jej wybór padł wtedy na złoty odcień blondu. Marilyn oprócz farbowania, poddawała się także prostowaniu swoich naturalnych loków. Aczkolwiek jak patrzę na te zdjęcia, w ciemny było jej równie pięknie. Mimo to do historii przeszła jako najsłynniejsza i najbardziej kojarzona blondynka na świecie.
W tamtych czasach rozjaśnianie włosów było o wiele bardziej szkodliwe niż teraz. Zwłaszcza, że Monroe traktowała je perhydrolem, który czynił jej włosy suchymi i zniszczonymi. Mimo wszystko fryzjerzy starali się jak mogli by ta chodząca ikona zawsze miała zdrowo lśniące włosy. Krążą także pogłoski, że Marylin nosiła perukę, ponieważ włosy na skutek rozjaśniania dość poważnie się przerzedziły. Wokół jej osoby przez wszystkie lata urosły legendy, dlatego też teraz ciężko zweryfikować, które zdarzenia miały miejsce i które informacje są prawdziwe. Jednakże patrząc kilkanaście lat wstecz można śmiało założyć, że tlenienie włosów z pewnością nie było dobre dla ich kondycji. Dlatego też z pewnością nad włosami Monroe pracował wspomniany sztab stylistów. Jej fryzura zyskała oczywiście wiele naśladowczyń, aczkolwiek Marylin Monroe już na zawsze pozostanie legendą.
Charakterystyczna fryzura MM na długo zakorzeniła się w kulturze, była i jest kopiowana. Ale jak wiadomo, oryginał na zawsze pozostanie niedościgniony.
5 sierpnia 1962 zmarła ikona flirtu i wyzwolonej kobiecości. Nie zdążyła się zestarzeć, zatem na zawsze pozostanie w pamięci jej młode piękno i urok.